Obecnie, mówi się, że dzieci coraz mniej czasu spędzają na świeżym powietrzu, grach zespołowych, a coraz więcej przy komputerze. Patrząc jednak obiektywnie, nie jest to niczym złym, należy jedynie zwrócić uwagę na kilka czynników, których rozpatrzenie zagwarantuje nam prawidłowy rozwój naszej pociechy.
Przede wszystkim, należy zachować zdrowy balans, pomiędzy tak zwanym biernym i czynnym spędzaniem wolnego czasu. Zachęcajmy dziecko do ruchu, ale też nie zabraniajmy zupełnie korzystać z komputera, czy oglądać telewizji. W ten sposób nasza pociecha, otrzyma jedynie dodatkową zachętę, bowiem jak wiadomo to co zakazane - kusi nas najbardziej. Wystrzegajmy się również traktowania wyżej wymienionych aktywności jako formy nagrody. Jak wskazują badania, jest to pierwszy krok do uzależnienia od komputera czy telewizji. Wyjaśnijmy dziecku, wskażmy racjonalne powody (często tego nie robimy, uważając, że nasz autorytet jest już wystarczającym wskaźnikiem dobra i zła- to błąd, małe dziecko również potrzebuje zauważyć, że jego decyzja ma uzasadnienie- jest słuszna) dla których warto podzielić spędzany czas na równomierne okresy, w których wypróbowujemy różnych rzeczy. Drugim ważnym aspektem jest kontrola tego, w jaki sposób dziecko wykorzystuje komputer. Najłatwiejszym sposobem na uchronienie go od pełnych przemocy obrazów czy wulgaryzmów, jest kupowanie gier specjalne dla niego przeznaczonych. Producenci, są od jakiegoś czasu zobowiązani do umieszczania ostrzeżeń na pudełku. Możemy przeczytać dzięki niemu, do jakiej kategorii należy gra, czy występują w niej jakieś ryzykowne elementy, jakie cechy naszego dziecka rozwija. Pamiętajmy jednak, że w dobie Internetu, gry odczytywane z płyt CD/DVD, to nie jedyny sposób na zasięgnięcie rozrywki.
Dostępne są również gry w przeglądarkach, które również możemy kontrolować na przykład zakładając blokadę rodzicielską. Innym i chyba lepszym sposobem jest próba podsuwania co jakiś czas naszemu maluchowi innej, fajniejszej według nas gry dla niego, która będzie rozwijała wszystkie cechy naszego dziecka na których nam zależy. Przykładem tutaj mogą być gry farmerskie, które uczą gospodarowania własnymi zasobami i rozwijają nawet zdolności matematyczne. Zamiast zabraniać, lepiej wskazać coś odpowiedniego, co nie tylko zabawi pociechę, ale również nauczy pożytecznych rzeczy.
