Bo przecież nie ma to jak dobra baza!
Na jakie modele staników warto zatem postawić, gdy marzą nam się bardziej kuse stroje? Cóż, wszystko rzecz jasna zależy od tego, jak bardzo są one kuse, i w jaki sposób wycięte.
Sama dla przykładu jestem fanką dekoltów w kształcie litery V. Głębokich dekoltów. W tym wypadku bardzo dobrze sprawdzą się biustonosze push up. Model ten, zaopatrzony w dodatkowe poduszeczki lub silikonowe wkładki, ładnie wypycha, podnosi do góry i powiększa biust. Możemy zatem liczyć na naprawdę powalający efekt. W takich sytuacjach bardzo dobrze sprawdzają się również biustonosze typu plunge, po pierwsze dlatego, że jest to model, który charakteryzuje się mocnym wycięciem miseczki (dzięki czemu nic nie wychodzi nam spod bluzki), po drugie, ma odpowiednio wyprofilowane fiszbiny, które zbierają biust do środka dając efekt kuszącej dolinki. A przecież o to właśnie chodzi. W przypadku dekoltów karo lub bluzek z odsłoniętymi ramionami doskonale sprawdzą się także biustonosze bardotki. Nisko zabudowane miseczki i szeroko rozstawione ramiączka nie zaburzą nawet najgłębszego „karo", a odpinane ramiączka w połączeniu z dość mocno zabudowanym mostkiem i wewnętrznymi silikonowymi paskami doskonale sprawdzą się w bluzkach z odkrytymi ramionami. Do tego dodać trzeba jeszcze dobrze podtrzymany i pięknie wyeksponowany biust, co jest ważne zarówno dla nas, jak i dla naszych panów.
Ciepłe, słoneczne dni lubi każdy. Nie tylko dlatego, że dodają nam optymizmu i sprawiają, że autentycznie chce się żyć, ale tez dlatego, że pozwalają się czuć kobieco i seksownie. Wybierając kuszące stroje nie zapomnijmy jednak o odpowiedniej bieliźnie, bo dzięki niej efekt kuszenia może być jeszcze większy.