Imprezy integracyjne są najczęściej spotykane w dużych firmach. Właściciele małych przedsiębiorstw często nie widzą konieczności organizacji imprez. Okazuje się jednak, że także małych firmach mała impreza integracyjna może być świetnym motywatorem dla personelu.

Data dodania: 2009-05-20

Wyświetleń: 2634

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Powszechnie spotykanym zjawiskiem jeśli chodzi o organizację imprez firmowych jest ich duży rozmach. Duża impreza oznacza bowiem z reguły dobry odbiór przez pracowników, a w rezultacie zwiększenie ich oddania firmie. Kwestia ta nie pozostaje niezauważona przez właścicieli mniejszych firm, którzy również chcieliby odwdzięczyć się w jakiś sposób swoim pracownikom za ich ciężką pracę, a jednocześnie zwiększyć ich zaangażowanie. Kwestią nurtującą właścicieli małych firm jest możliwość organizacji imprez. Często wydaje im się, że nie są w stanie wygospodarować środków na duże i wystawne przyjęcie. Czy jednak imprezy firmowe muszą jednoznacznie kojarzyć się z inscenizacjami w stylu dzikiego zachodu lub pełnego rycerzy i dam dworu średniowiecza?

Pomimo powszechnego przekonania organizacja imprez wcale nie musi pociągać za sobą ogromnych inwestycji finansowych. Oczywiście mała impreza nigdy nie będzie się równała się z wystawnym i szumnym rautem, ale mała impreza jest o niebo lepsza niż…. brak jakiejkolwiek imprezy. Problemem, jaki często zauważa się w małych firmach, jest duża fluktuacja personelu. Przyczyn tego zjawiska najczęściej upatruje się w wyższej atrakcyjności dużych firm jeśli chodzi o płace oraz ich większej stabilności w zapewnieniu stałego miejsca pracy. Świadomość ta jest u wielu właścicieli małych firm głęboko zakorzeniona. Większość z nich często nie widzi na to lekarstwa, twierdząc że „taka jest po prostu kolej rzeczy”. Zamiast jednak roztaczać takie czarne wizje nad stabilnością swojego personelu wystarczyłoby pomyśleć w jaki sposób podnieść atrakcyjność swojego miejsca pracy. A podstawowym narzędzie do tego są imprezy integracyjne.

Pytanie jakie może się nasunąć właścicielowi to „czy pracownicy byliby zainteresowani imprezą?”. Nic prostszego wystarczy zasięgnąć ich opinii. Żeby zaspokoić swoją ciekawość (a także ciekawość pracodawców) przeprowadziłem małą ankietę wśród moich znajomych zatrudnionych na Dolnym Śląsku. Zadałem im pytanie, prosząc aby jednym zdaniem odpowiedzieli z czym kojarzy im się fraza „imprezy integracyjne Wrocław”. Okazuje się, że tylko połowa z nich odpowiedziała, że imprezy integracyjne kojarzą im się z pracą. Osoby, które nie miały skojarzeń z pracą wyjaśniały mi w większości, że w ich firmach nie ma czegoś takiego jak imprezy integracyjne. Często rozwijali swoje wypowiedzi stwierdzeniem, że szef bądź to nie widzi potrzeby organizacji imprez integracyjnych, bądź też nie ma budżetu. Jednak po kolejnym pytaniu czy raz na jakiś czas nie chcieli by zintegrować się przy wspólnym grillu niemal wszyscy odpowiedzieli, że to dobry pomysł… a po chwili stwierdzali sami „Zaraz… przecież grill to wcale nie taki duży wydatek… więc może by namówić szefa?”

Ostanie zdanie może być też wskazówką dla samych pracowników. Konieczność integracji zespołu pracowniczego powinna być zauważona przez kadrę zarządzającą, ale jeśli nie jest to nic nie stoi na przeszkodzie, aby taka inicjatywa została zgłoszona oddolnie. Nie trzeba od razu prosić o bal w najdroższym hotelu. Wspomniany wyżej grill nie stanowi nadmiernego uszczuplenia budżetu firmy, a z pewnością zabrzmi kusząco także dla szefa.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena