Stare odbitki tracą z czasem swoje kolory. Część z nich bezpowrotnie gubimy, a inne niszczeją pochowane w pudłach i papierowych kopertach. Spędziliśmy wraz z rodziną wiele godzin by stworzyć fotograficzne archiwum naszych wakacyjnych podróży, uroczystych spotkań i innych ważnych momentów dotyczących naszych najbliższych. Warto się zastanowić, czy nie przyszedł właśnie czas by zadbać o te najcenniejsze wspomnienia.
Zdecydowana większość zdjęć wykonywana jest dzisiaj aparatami cyfrowymi. Oprócz tego, że cyfrowe fotografie są gotowe do oglądania zaraz po naciśnięciu spustu migawki, mają też inną ważną cechę - długowieczność. Zdjęcia cyfrowe nie tracą swoich właściwości i będą niezmiennie ostre i pełne koloru nawet za kilkaset lat.
W rodzinne albumy zainwestowanych zostało nierzadko kilka tysięcy złotych, jednak nie to czyni je tak cennymi. Największą wartością są w tym przypadku te wszystkie chwile jakie skrywa każda klatka filmu i niewielka postrzępiona odbitka. Na szczęście jest kilka sposobów by zamienić nawet te najstarsze i podniszczone fotografie na bezpieczne zdjęcia cyfrowe.
Sposób pierwszy
Średniej klasy skaner przeznaczony do skanowania odbitek to wydatek rzędu 400zł. Wyposażeni w takie urządzenie możemy sukcesywnie zamieniać nasze papierowe albumy na ich cyfrowe odpowiedniki.
Oprócz funduszy na skaner potrzebujemy jeszcze wygospodarować nieco wolnego czasu. W pierwszej kolejności na poznanie oprogramowania i dobrania optymalnych ustawień w jakich będziemy skanować nasze zdjęcia, a także na samo skanowanie. Średniej wielkości domowe archiwum zawiera kilkaset fotografii, a musimy pamiętać, że jednemu zdjęciu będziemy musieli poświecić co najmniej 5 minut. Oznacza to, że czeka nas co najmniej kilkadziesiąt godzin pracy z naszymi zdjęciami.
Sposób drugi
Alternatywą dla własnoręcznego skanowania jest zlecenie tego zadania profesjonalnej firmie. W każdym większym mieście znajdziemy przynajmniej jeden zakład fotograficzny, który oferuje takie usługi. Niestety zlecenie skanowania większej ilości zdjęć wiąże się ze znacznymi wydatkami. Przy cenach sięgających kilkunastu złotych za zeskanowany w wysokiej jakości plik, rachunek za 500 zdjęć może przekroczyć dwie średnie krajowe płace.
Co jeśli nie mamy dużo wolnego czasu ani kilku tysięcy złotych w domowym budżecie na uratowanie rodzinnych pamiątek? Trzeci wariant może się okazać interesującym rozwiązaniem.
Sposób trzeci
Wyobraźmy sobie że ktoś bezpłatnie skanuje wszystkie nasze zdjęcia. Następnie, udostępnia je w internetowej galerii i pozwala wybrać tylko te, które chcemy kupić. Na świecie działa obecnie co najmniej kilka takich internetowych firm, a ich popularność rośnie z miesiąca na miesiąc.
Niewątpliwą zaletą takiego rozwiązania jest oszczędność czasu klientów. Każdy kto chce zdigitalizować swoje fotograficzne zbiory nie musi poświęcać dodatkowego czasu na przeglądanie - nierzadko nieczytelnych - negatywów i slajdów.
grafika: Skano
Procedura jest prosta. Wysyłamy wszystkie nasze zdjęcia, a ostatecznego wyboru dokonujemy już na ekranie monitora po ich zeskanowaniu. Na polskim rynku taki model działania wybrała jedynie firma Skano, która oferuje nie tylko skanowanie negatywów, slajdów i odbitek, ale także ich zaawansowany retusz.
Który sposób wybrać?
Cyfrowe zdjęcia można wielokrotnie kopiować, umieścić w internetowych galeriach, elektronicznych ramkach, wydrukować na domowej drukarce, a co najważniejsze zachować w idealnej formie dla przyszłych pokoleń. To tylko nieliczne powody dla których warto to zrobić.
Wybór konkretnego sposobu zależy od tego jakiej wielkość archiwum zdjęciowe posiadamy oraz jaką ilością wolnego czasu i środków dysponujemy. To w jaki sposób uchronimy zdjęcia nie jest jednak tak ważne jak to by w ogóle to zrobić. Operację ratowania wspomnień przeprowadza się prawdopodobnie raz w życiu i warto zrobić to kompleksowo i profesjonalnie.imgimg