Faceci odwiedzający salony kosmetyczne w męskim środowisku w dalszym ciągu uważani są za zniewieściałych. Czy dbanie o urodę bez względu na płeć na pewno jest powodem do żartów?

Data dodania: 2013-08-20

Wyświetleń: 1761

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Mężczyzna a gabinet kosmetyczny

Niestety, w Polsce stereotyp prawdziwego faceta nie współgra z wizytami w gabinecie kosmetycznym. Mężczyzna zasiadający w gabinecie naprzeciw kosmetyczki i korzystający z usługi, jaką jest pedicure, budzi skrajne emocje. Z uwagi na coraz większe grono pseudo-facetów wciśniętych w spodnie rurki, z metroseksualnymi fryzurami i kojarzonym z kobietami outfitem, ten sam osobnik od razu wydaje się podejrzany. Czy aby nie osądzamy za szybko?

Gabinet kosmetyczny nie jest skierowany wyłącznie do kobiet. Fakt, że coraz częściej odwiedzają go reprezentanci płci przeciwnej powinien cieszyć. W końcu w męskiej świadomości pojawił się impuls, aby dbać o siebie nie tylko na zasadzie porannego golenia.

Salon kosmetyczny i siedzący w nim mężczyzna powinny być coraz częstszym widokiem na naszej ziemi. Przystojny i zadbany facet, z zadbanymi kończynami, bez odcisków na dłoniach po siłowni, odświeżony i ceniący dobre kosmetyki nie powinien być powodem do niechlubnych porównań i szyderstwa. Owszem, takie będą się pojawiać, ale raczej głównie z zazdrości, aniżeli realnych powodów. W końcu to Polska!

Tak czy inaczej, gabinet kosmetyczny powinien być w męskim grafiku jednym z miejsc, które warto co jakiś czas odwiedzić. Dbanie o siebie, rzecz jasna, w granicach zdrowego rozsądku, powinno zostać zaakceptowane w męskim światku. Czyste i zadbane dłonie, odświeżona cera na twarzy i wrażenie witalności powinny okazać się przydatne na niejednym spotkaniu – prywatnym czy biznesowym – nie ma znaczenia. Tu przecież chodzi o pozytywne wrażenie!

Ważne jest, aby zachować pewien umiar w tym co się robi i co na siebie wkłada. Promocja takiego, a nie innego stylu, jaki coraz częściej możemy zaobserwować na ulicach, budzi pewne obawy. Fakt, że moda jest modą i będzie zaskakiwać jest do zaakceptowania. Fakt, że media promują obecnie zniewieściały styl faceta – myślę, że dla większości również. W końcu nietrudno jest dostrzec, w jakim kierunku zmierza nasza rzeczywistość. Ale fakt poddania się tym trendom już niekoniecznie.

Facet musi wyglądać jak facet, koniec, kropka. Ale też musi dbać o siebie. Nie należy jednak popadać w skrajność i włożywszy na nogi białe skarpety i sandały, wyjść z domu nie korzystając z porannej toalety i pokazać światu, że nie poddałem się modzie.

Drogi czytelniku, męskiej płci w szczególności – pamiętaj. Salon kosmetyczny nie jest obciachem, więc idąc do niego ubrany jak facet i wyglądający jak facet nie masz powodów do wstydu. Niech wstydzą się ci, którzy o siebie nie dbają!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena