Czy pisanie reklam (copywriting) jest skomplikowane? Główny cel copywritingu jest prosty – sprawić, żeby ludzie kupowali produkt albo usługę. W żadnym wypadku nie chodzi o to, żeby reklamę albo ofertę podziwiali. Jeśli reklama nie sprzedaje, to jest dla reklamodawcy jedynie zbędnym kosztem.
To nieskomplikowany cel. Ale praktyka pokazuje co innego. Rezultat? Kreatywność i sztuka, która jest oceniana (i doceniana) na konkursach przez jury i... tyle. Bo potencjalni klienci nie kupują.
O skuteczności reklamy nie świadczą pozytywne opinie czytelników i jury na konkursach. Najlepsza reklama wybierana jest tylko i wyłącznie przez portfel potencjalnego klienta.
Dobre reklamy i oferty muszą:
1. Zwrócić na siebie uwagę
2. Pokazać korzyść
3. Przedstawić dowód, że coś działa
4. Przekonać ludzi, że warto sięgnąć po tę korzyść
5. Poprosić o działanie
Oferta albo reklama nie będą sprzedawać, jeśli nikt ich nie zobaczy i nie przeczyta, a także jeśli nie zainteresuje czytającego tym, co może zyskać. Potencjalny klient musi być przekonany, że produkt działa zanim wyda na ten produkt pieniądze.
Jeśli nie przekonasz w ofercie klienta do tego, że warto wymienić ciężko zarobione pieniądze na to, co dajesz – to też nie sprzedasz. Wezwanie do działania jest jednym z tych elementów, które kończą ofertę/reklamę. Zwiększa ono szansę, że ktoś podejmie decyzję o zakupie produktu.
Copywriting i jego zasady są dość przejrzyste. Mimo to wiele agencji reklamowych (większość?) opiera swoją działalność na nieskutecznych (i "kreatywnych") przekazach.
Podstarzały sprzedawca majtek, przedsiębiorca Edmund Łach z Łodzi, właściciel sklepu internetowego i hurtowni odzieżowej, nie mógł się pogodzić ze stale pogorszającą się sprzedażą. Oprócz malejących zysków, do jego niedoli dołożyły się rosnące koszty i niezadowolona z całej sytuacji żona. - Proszę pana - mówił - jak dzisiaj sprzedać gacie bez ładnej d... , pupy. I tak się zrodził najbardziej szalony pomysł w całej jego karierze.