Artykuł próbuje odpowiedzieć na pytanie: dlaczego tradycyjne formy promocji ebooków są tak mało skuteczne?

Data dodania: 2008-08-20

Wyświetleń: 3314

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ile jest osób, które lubią czytać? Niewłaściwe pytanie! Ile jest osób, które czytają?

Zgodnie z rożnymi danymi ta liczba waha się w granicach pięciu procent ogółu społeczeństwa. Teraz weźmy te pięc procent społeczeństwa i spytajmy się ile z tych osób lubi czytać z ekranu monitora albo też inaczej sformułujmy pytanie: ilu z tych pięciu procent nie przeszkadza czytanie z ekranu monitora?
Kogo nie męczy wzrok, a czytając gubi się w zbyt długim tekście? Niestety większość osób ma ten problem!

Teraz inne pytanie: jeśli kiedykolwiek kupiłeś ebooka, to odpowiedz sam sobie: czy przeczytałeś go „od deski do deski”?

Kolej na następne pytanie: ile z tych osób, które odwiedzają stronę z ofertą czyta ja do końca? Ile z osób, które trafiają na strone zupełnie przypadkowo kupi ebooka?

Czy kiedykolwiek policzyłeś ile osób, które odwiedzają Twoje strony korzysta z oferty i kupuje jakiegoś ebooka?

Z moich obliczeń ta liczba przekracza 300 odwiedzin i dochodzi aż do 500 osób. Jedna osoba na ponad 300 odwiedzin kupuje ebooka. Czy nie wydaje Ci się to przerażająco mało?

Co można zrobić, by zdecydowanie zwiekszyć sprzedaż? Należałoby przede wszystkim sformułować ofertę do ludzi, którzy nie czytają. Każdy, bowiem jest konsumentem, a tylko nieliczna grupa czyta np. ebooki. Zatem każdy może kupić ebooka o ile zbuduje się u potencjalnego klienta taką potrzebę, którą ten zaspokoi właśnie kupnem danego ebooka.

Nie da się jednak zrobić tego przedstawiając „nie czytającemu” długie oferty, które ma właśnie przeczytać. To tak jakby wampirowi usiłować sprzedać czosnek!;)
By sprzedać wampirowi czosnek należałoby zacząć od dawek homeopatycznych. (Rozrzedzić esencję czosnku w stosunku np. jeden do tysiąca) i usiłować z czasem zwiększać dawkę.
Ale jak to zrobić w przypadku tradycyjnej oferty, która ze względu na swoją naturę musi być długa i zachęcająca przynajmniej tych, co lubią czytać? Właściwie się nie da.

Tutaj właśnie przychodzi nam z pomocą darmowy kurs mailowy.

Wyłącznie darmowy kurs mailowy może zawierać ofertę skonstruowaną pod tych klientów, którzy nie czytają. Możemy takiemu potencjalnemu klientowi przedstawić czysto homeopatyczną dawkę tekstu, który będzie w stanie przeczytać i który okaże się dla niego użyteczny. W tekście tym możemy odwołać się do dłuższego tekstu, czy w efekcie zaproponować kupno książki/ebooka.

Na podstawie doświadczenia związanego z prowadzeniem kursu „Jak zrozumieć mężczyznę?”okazało się, że same (krótkie) zapowiedzi i podsumowania lekcji na kilka dni przed lekcją właściwą (zapowiedź) i kilka dni po lekcji (podsumowanie) potrafią sprzedać więcej ebooków, jak same treści artykułów.

Dzięki temu doświadczeniu, już za kilka tygodni będzie dostępny darmowy kurs mailowy pt.: ”Mężczyzna od A do Z: Inspiracje”, do pobrania w dziale „Materiały do pobrania”.

Kurs ten będzie przeznaczony właśnie dla użytkowniczek, które nie lubią czytać albo nie mają czasu na czytanie długich tekstów, albo zwyczajnie szukają inspiracji; przypomnienia o czymś ważnym, o czymś, co w zgiełku rożnego rodzaju obowiązków, zwyczajnie zapominamy.

Inspiracje, będzie to kurs zawierający teksty nie dłuższe jak kilka zdań, które użytkowniczka będzie w stanie przeczytać w przeciągu nie dłużej jak minuty.

Inspiracje będą podzielone dla kobiet, które żyją z partnerem i dla tych, które dopiero tego partnera poszukują. Jedna inspiracje użytkowniczka będzie otrzymywała raz na tydzień.

Dodatkowa zaletą tego kursu dla osób promujących go, będzie jego ciągłość. Kurs z założenia nigdy nie zakończy się! Tak długo jak użytkownik będzie zapisany, będzie stymulowany przy pomocy wartościowych inspiracji do kupna ebooków, czy ogólnie skorzystania z oferty, także sklepu internetowego, który propaguje kurs.

Zacznij budować bazę swoich subskrybentów, zanim inni zrobią to za Ciebie. Przekonaj się o skuteczności tej formy promocji ebooków.

Nie sprzedawaj czosnku wampirowi! ;)

Piotr Mart

www.martpiotr.com
Licencja: Creative Commons
0 Ocena