Przez cały rok żyję w przeświadczeniu, że jestem indywiduum, oryginałem nie do podrobienia, z wyjątkiem tygodnia poprzedzającego Dzień Matki, który za każdym razem uświadamia mi, że mam więcej wspólnego z resztą społeczeństwa, niż mi się wydaje.
Przez cały rok żyję w przeświadczeniu, że jestem indywiduum, oryginałem nie do podrobienia, z wyjątkiem tygodnia poprzedzającego Dzień Matki, który za każdym razem uświadamia mi, że mam więcej wspólnego z resztą społeczeństwa, niż mi się wydaje.