Od kilku lat obserwujemy rosnące zainteresowanie spędzaniem urlopu na tzw. „własną rękę”. Oczywiście miłośników takich wyjazdów zawsze było wielu jednak od jakiegoś czasu mówić można o swoistym trendzie w turystyce.
Od kilku lat obserwujemy rosnące zainteresowanie spędzaniem urlopu na tzw. „własną rękę”. Oczywiście miłośników takich wyjazdów zawsze było wielu jednak od jakiegoś czasu mówić można o swoistym trendzie w turystyce.
Polacy kochają podróże, a podróże na wybrzeże Morza Śródziemnego oraz Morza Czerwonego kochają najbardziej. Pradopodobnie dlatego od kilku lat najczęstszymi kierunkami wakacyjnych podroży są Hiszpania i Egipt.
Nie miałem w życiu zbyt wiele okazji by podróżować. Nigdy nie byłem poza granicami naszego kraju, a i w samej Polsce niewiele zwiedziłem. Chyba, że wziąć pod uwagę przekroczenie granicy na chwilę, wtedy mógłbym się poszczycić większymi osiągnięciami.
Długie piaszczyste plaże, lazurowe morze, urokliwe zatoki i niezmienna słoneczna pogoda to główne atuty Rodos – wyspy znajdującej się na granicy trzech kontynentów – Europy, Azji i Afryki, na której czas zatrzymał się kilka wieków temu.
Mediolan - stolica Lombardii i stolica światowej mody. To tam znajduje się wspaniała, gotycka katedra i najsłynniejszy teatr operowy świata La Scala.
Z roku na rok wśród Polaków wzrasta popularność zagranicznych wyjazdów. Spędzanie urlopu w Egipcie czy Tunezji nikogo już nie dziwi, jednak trend odpoczywania na plaży podczas świąt Bożego Narodzenia to stosunkowo świeża moda w kraju nad Wisłą.