Jeśli wpadłaś w wir pracy (i końca nie widać), jeśli właśnie wróciłaś z wczasów spędzonych gdzieś na końcu świata (a do następnego urlopu, jak na złość, zostało milion lat świetlnych), jeśli padasz trupem z powodu nicnierobienia, albo po prostu masz ochotę się zrelaksować (a to bardzo pochwalam), to zapoznaj się z listą poniżej.