Dźwięki pojawiające się na naszej drodze już w łonie matki zaczynają mieć wpływ na kształtowanie naszej osobowości. (dziecko w łonie matki od dwudziestego szóstego tygodnia słyszy rytm i melodię!) To już tam muzyka zaczyna nam towarzyszyć. To tam stykamy się z rytmicznym biciem serca mamy, nuceniem jej piosenek i melodii. To tam słyszymy wszelkie utwory przez nią słuchane, odczuwamy je, razem z nią przeżywamy. To ona od najwcześniejszych dni naszego życia już kształtuje nasz świat muzyczny. Także tam dochodzą do nas dźwięki ze świata zewnętrznego. Choć nam się jeszcze z niczym nie kojarzą to już w jakiś sposób pobudzają naszą wyobraźnię. Dopiero po przyjściu na ten świat zderzamy się z faktycznym gąszczem dźwięków. No i jak mamy w tej dżungli dźwięków się poruszać?
Z pomocą na samym początku przychodzą nam nasi rodzice, którzy pomagają nam się znaleźć w tej nowej i całkiem obcej dla nas rzeczywistości. To oni ukierunkowują, wskazują, pomagają i uczą rozróżniać poszczególne odgłosy, i dźwięki. My sami także nie jesteśmy w tym tacy bierni. Eksperymentujemy i testujemy różne odgłosy sprawdzając, które działają na otoczenie a które nie. Sprawdzamy na które wrzaski ktoś się pojawia a na które na przykład otoczenie już nie reaguje. Uczymy się w ten sposób wykorzystywać te informacje dla siebie. Jest to oczywiście we wstępnej fazie naszego życia forma porozumiewania się z otoczeniem, forma naszego języka. W ten prosty sposób ćwiczymy nasz głos, kształcimy go. A czy w tym okresie rodzice mogą nam pomóc w kształtowaniu naszego „smaku” muzycznego, pomagać w rozwoju wrodzonych talentów?
Oczywiście ,że tak. To oni powinni już od pierwszych dni narodzin starać się kształtować nasz gust muzyczny. Powinni dobierać muzykę aby ona oddziaływała na nasze zmysły i słuch muzyczny. Muzyka ma harmonizować nas, uspokajać, poprawiać koncentrację a także i pobudzać do działania. Dlatego też, rodzice w świadomy sposób powinni starać się dobierać takie rodzaje muzyki aby ona stymulowała wszystkie zmysły dziecka zapewniające rozwój jego wrodzonych talentów. Nie sugeruję tutaj, że ma się to tylko odbywać zawsze pod kontrolą, że dzieci nie mogą same poszukiwać. Nic z tych rzeczy. Na pewno nasza kontrola od najmłodszych lat ukierunkuje im chęć obcowania z dobrą muzyką. Ukierunkuje taką chęć poszukiwania tej dobrej muzyki, która będzie ich rozwijać, wpływać pozytywnie na ich emocje, uspokajać a może i także pobudzać do większego wysiłku we wszelkich życiowych działaniach. Dlatego starajmy się od najmłodszych lat kształtować gusty muzyczne naszych dzieci a na pewno to zaowocuje w ich dorosłym życiu.