Moim artykułem jest recenzja. Napisałem o książce "Business Lunch". Zapraszam!

Data dodania: 2008-11-17

Wyświetleń: 2684

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

   Dużą część swojego czasu spędzam ślęcząc przed komputerem. Nieraz szukam jakichś materiałów, m.in. książek. Trafiłem na tę publikację przypadkowo. Zainteresował mnie jej tytuł, a zwłaszcza słowo „lunch”. Jestem wielkim łasuchem. Aczkolwiek,
nie spodziewałem się przepisów kulinarnych, tylko wskazówek dot. „zdobywania klientów wczesnym popołudniem”.
Polska edycja „Business Lunch” została wydana w 2007 r. przez Wydawnictwo Studio Emka. Autorką dzieła jest Robin Jay, „królowa lunchu w interesach”. Mieszka
w światowym „mieście grzechu”, Las Vegas.
Książka okazała się takim bestsellerem,
że mówili o niej nawet w amerykańskich wiadomościach.
   Publikacja jest skierowana
do biznesmenów, którzy chcieliby zdobywać klientów
i przyjaciół za pomocą lunchu – posiłku sporzywanego ok. południa. Zawarte w niej wskazówki pomagają w przygotowaniu i realizacji spotkania, np. rozdział „Wybór właściwej restauracji”.
Lektura napisana jest prostym i przyjemnym językiem. Już po trzech dniach „pochłonąłem” ponad 150 stron, co u mnie jest dobrym wynikiem. Od czasu do czasu pojawiają się ilustracje. Książka to nie tylko sama teoria. Przeplatają się w niej przykłady z pracy i życia autorki,
np. „Jakiś czas temu, gdy na rynku pojawiły się laptopy, umówiłam się na lunch z nową, potencjalną klientką, Amy (...)”.
Pewien internauta napisał na Aragonie o tej książce: „Ciekawa, interesująca. Przeznaczona głównie dla przedstawicieli handlowych. Treśc mocno zamerykanizowana. Polecam na długie wieczory.”.
   Książka wywarła na mnie duże wrażenie i polecam ją każdemu, kto chce wykorzystać lunch nie tylko do zaspokojenia swojego głodu. Polecam!
Licencja: Creative Commons
0 Ocena