Co niesie ze sobą nowy dokument i jaki będzie to miało wpływ na certyfikację CE maszyn? Zanim wyciągniemy wnioski, kilka słów o samym dokumencie.
Dyrektywa 2006/42/WE. Cele i założenia
Znamienne jest to, iż twórcy dyrektywy kierowali się między innymi potrzebą nadania jej jasności. To jednoznacznie wskazuje, że poprzednie wytyczne nader często były ignorowane, a fakt ten był niejako usprawiedliwiany brakiem pewności prawnej i precyzji pojęć opisanych w dyrektywie 95/16/WE. Potrzeba stworzenia zrozumiałych definicji została podniesiona już na samym początku dokumentu.
W dalszej kolejności doprecyzowaniu ulega odpowiedzialność za bezpieczeństwo osób mających styczność z produkcją oraz użytkowaniem urządzeń mechanicznych. W szczególnych przypadkach ochroną obejmuje się także zwierzęta domowe i towary w zakresie ryzyka wynikającego z użytkowania maszyn.
Zmiany zastosowane w nowej dyrektywie:
- Usunięto w niej szereg wad poprzedniej wersji MD (98/37/WE);
- Postanowienia uwzględniają zgłaszane poprawki do MD;
- Wprowadzono nowe procedury oceny zgodności;
- Wprowadzono istotne zmiany formalne;
- Uszczegółowiono zakresy odpowiedzialności;
- Część postanowień NMD (2006/42/WE) konsumuje komentarze do MD.
I wiele innych.
Odpowiedzialność producentów, certyfikacja CE maszyny
Począwszy od odpowiedzialności państw członkowskich wspólnoty, dokument płynnie przechodzi do określenia wymogów, jakie mają być spełnione w odniesieniu do producentów, a co za tym idzie konstruktorów maszyn. Projektowanie maszyn ma na celu nie tylko wdrożyć oczekiwane technologie. Z założenia ma także stać się źródłem powstawania urządzeń bezpiecznych.
Wytyczne przewidują pełną odpowiedzialność producencką za certyfikowanie zgodności wyprodukowanych przez nich maszyn z przepisami niniejszej dyrektywy. Innymi słowy, np. projektowanie i budowa linii produkcyjnych powinny a priori być nastawione na bezpieczeństwo przez właściwe ich instalowanie i konserwację.
Jest jednak pewne odstępstwo. Mianowicie w stosunku do niektórych typów maszyn o wyższym współczynniku ryzyka zaleca się stworzenie surowszej procedury certyfikacyjnej. Kryteria tego typu spełniają np. skomplikowane roboty przemysłowe.
Pomimo niepokojącego brzmienia, powyższy wyjątek zabezpiecza wytwórcę przed wypuszczeniem na rynek wadliwych produktów, a to z kolei zapobiegnie konsekwencjom wypadków.
Dyrektywa narzędziowa, uzupełnienie „socjalne”
Dyrektywa zwana narzędziową (2009/104/WE) jest uzupełnieniem omawianej dyrektywy 2006/42/WE. Stanowi doprecyzowanie poprzez określenie minimalnych wymogów między innymi BHP.
Odnosi się to zarówno do przedsiębiorstw wyposażonych w urządzenia starszego typu, jak i nowoczesne, w których automatyka przemysłowa stanowi trzon produkcji.
Podobnie jak w poprzednio omawianej dyrektywie, tak i tutaj zakłada się obowiązki dla trzech podmiotów:
- Państwo;
- Producent;
- Pracodawca.
Przy czym producent odpowiada na poziomie najwyższego poziomu bezpieczeństwa urządzenia, podczas kiedy pracodawca winien dołożyć wszelkich starań do poprawnej i bezpiecznej obsługi posiadanego wyposażenia.
Założenia prezentowane w obu dyrektywach mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu pracy, i tak powinny być postrzegane. Przestrzeganie powyższych norm już na etapie projektu nie tylko nie zwiększa kosztów produkcji, lecz wpływa znacząco na podniesienie wskaźnika konkurencyjności.
Warto o tym pamiętać, zwłaszcza w kontekście czwartej rewolucji przemysłowej, gdzie wymagana płynność cyklów wytwarzania stoi w sprzeczności z przestojami, choćby na skutek nieszczęśliwego wypadku przy pracy.