Nasz klimat wiąże się z ciepłymi latami oraz mroźnymi zimami. Musimy więc przygotować się na te dwie pory roku tak, aby te kilka miesięcy w roku nie było miesiącami mordęgi i problemów. O ile przygotowania do lata nie są tak uporczywe, zima potrafi dać się we znaki, generując pot na czole osoby, która myśli, jak przygotować się do zimy, aby nie stracić majątku na rachunkach za ogrzewanie. Jest kilka sposobów na to, aby przygotowania zacząć już latem, a zimą tylko z nich korzystać, patrząc na niskie rachunki i rosnącą temperaturę wewnątrz obiektu. Poniżej przedstawimy spis wszystkich przygotowań, którymi warto się zainteresować, aby zima nie pozbawiła nikogo zbyt wielu oszczędności.
Już latem warto rozejrzeć się za oknami pasywnymi. To element izolacyjny zaliczany do standardu budownictwa pasywnego. Okna pasywne mają za zadanie izolować wnętrze, zatrzymując wyprodukowane przez piec, urządzenia elektryczne i przez człowieka drogocenne ciepło. Widok hulającej firanki lub szumu wiatru przedostającego się przez nieszczelne okna wreszcie odejdzie do lamusa.
Okna pasywne to znacznie grubsze, trzywarstwowe szyby. Prócz tego, okna montowane są w ramie, która swoją głębokością sięga nawet 120 milimetrów. Okno posiada również zmniejszony do granic możliwości współczynnik przepuszczalności ciepła, co w efekcie sprawia, że drogocenna temperatura wytworzona przez piec i uwolniona przez grzejniki zostaje z domownikami. Oczywiście izolacja oknami pasywnymi to dopiero początek oszczędności.
Wczesną jesienią warto zatroszczyć się o źródło ogrzewania, czyli o piec. To nasza kolejna rada. Nie odkładajmy przeglądu technicznego pieca na ostatnią chwilę. Jeżeli okaże się, że piec nie działa tak, jak należy - koszty będą znacznie większe, niż przed sezonem grzewczym. Same podzespoły przenaczone do pieców rażąco drożeją z początkiem listopada. Usługi specjalistów również.
Kolejną radą jest wprowadzenie wśród domowników zdrowych nawyków grzewczych. Jeżeli zasłonimy grzejniki meblami lub grubą firanką - możemy szybko przekonać się, jak takie nawyki wpływają na rachunki za ogrzewanie. Oczywiście wpływają negatywnie. Prócz odkrytych grzejników, należy pamiętać także o wietrzeniu pomieszczenia. Pozwoli to na szybką wymianę powietrza i ochłodzenie wnętrza, które szybciej się nagrzeje. Wietrzenie polecamy przeprowadzać krótko, ale z otwartymi oknami pasywnymi na oścież. Innym złym nawykiem jest zakrywanie okien roletami. Zimą słońce jest dosyć wyraziste. Pamiętajmy, że słonce to także źródło ciepła. Wnętrze z promieniami słonecznymi będzie więc znacznie cieplejsze, niż wnętrze z zasłoniętymi roletami i ciemnością. Co do źródła zasilania - należy opanować je tak, aby w domu nie było zbyt gorąco i zbyt zimno. Na nic pójdą starania o obniżenie rachunków, jeżeli włączymy piec na pełną moc i będziemy spacerować po mieszkaniu w krótkich spodniach i bez skarpet. Należy pamiętać, że przegrzanie wcale dobrze nie wpływa na organizm (i na rachunki). Dobrym pomysłem jest utrzymywanie temperatury na stałej wartości od 20-22 stopni Celsjusza i wyłączanie pieca, gdy nikogo nie ma w domu.
Wszystkie te sposoby, począwszy od okien pasywnych, innowacyjnych systemów grzewczych i skończywszy na nawykach domowników sprawią, że rachunki za ogrzewanie nie przyprawią o zawrotów głowy. Efekt będzie odwrotny, zwieńczony miłym uśmiechem i zakupem nowego gadżetu, mebla lub przeznaczeniem zaoszczędzonych pieniędzy na wymarzone wakacje.