Ślicznie zrumienione, ciepłe jeszcze bochny chleba kuszą nas swoim zapachem i wyglądem- zerkając zachęcająco z półki sklepowej. Ile w tym prawdziwego pieczywa, a ile przetworzonej mąki, spulchniaczy, odpleśniaczy, barwników- nie trzeba nawet pytać- wystarczy spróbować rozkroić bochenek następnego dnia po zakupie.
Jest albo gliniasty, albo kruszący się. Jedno z dwóch. Ma również inne ciekawe właściwości- potrafi najpierw zszarzeć, by później zazielenieć by w efekcie w naszym chlebaku zapleśnieć.
Czy można go porównać z tradycyjnie wypiekanym na zakwasie z mąki razowej, droższym chlebem- który w naszym piekarniku w postaci niezmienionej wytrzyma nawet 9 dni?
Jest bez porównania.
Dlaczego chleb produkowany masowo ma aż 7 żyć?
W każdym przemyśle, również piekarniczym- trwa rywalizacja cenowa.
Drożejącą mąkę zastępuje się spulchniaczami, co w istotny sposób wpływa na jakość i walory odżywcze pieczywa. Oczywiście oszczędność dla piekarń przynosi o tyle zamierzony efekt, że mogą skutecznie konkurować ceną z innymi wytwórcami, nie wspominając już o coraz popularniejszych- hipermarketowych piekarniach.
Jakie wymierne korzyści- oprócz niskiej ceny – niesie nam, konsumentom spożywanie takiego pieczywa?
Jasna sprawa, że oprócz złudnych oszczędności- żadnych.
Jedna kromka prawdziwego chleba wypiekanego na zakwasie (na bazie pełnoziarnistej mąki żytniej) gwarantuje nam uczucie sytości na czas dwa razy dłuższy, niż porównywalnej wielkości kromka chleba wypiekanego na spulchniaczach.
Chleb razowy wypiekany na zakwasie jest najzdrowszym rodzajem pieczywa. Zaczyn chlebowy (potocznie nazywany zakwasem) zawiera kwas mlekowy, który ma korzystny wpływ florę bakteryjną przewodu pokarmowego - co w prostym przełożeniu powoduje zwiększenie odporności organizmu. Mąka z pełnego przemiału będzie dla naszego organizmu źródłem białka, związków mineralnych, kwasów tłuszczowych oraz witamin z grupy B i E. Nie można również pominąć roli błonnika, który wspomoże prawidłową pracę jelit.
Może w związku z powyższym warto zapłacić za bochenek drożej, lub próbować własnymi siłami upiec chleb w domu - w automacie do chleba, lub po prostu w blasze w piekarniku?
Nawet jeśli nie będzie on tak pełnowymiarowy i przypieczony- jak ten zakupiony w sklepie- zyskamy przynajmniej pewność- że nie został nafaszerowany niepotrzebnymi dodatkami, które w oczywisty sposób są dla nas szkodliwe, a w dłuższej perspektywie czasu spowodują rozmaite choroby cywilizacyjne.
