Jaskinia w Straconce. Jesteśmy coraz bliżej jamy, wygląda wyśmienicie i przypomina wlot jaskini. Im znajdujemy się bliżej tym podniecenie wzrasta. Zaglądamy przez otwór, jest mroczno i co gorsze wąsko. W naszych głowach burza mózgów, zastanawiam się czy generalnie jest to możliwe, żebym się tam przecisnął.

Data dodania: 2011-07-27

Wyświetleń: 1048

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pierwsze metry wycieczki w dół są proste jednakże dalej lęk wygrywa z nami. Bardzo wąskie pionowe zejście w dół jest dla mnie przeszkodą nie do przebycia. Heniek ustala, że bez liny również się tam nie pcha. Rzeczywiście pod tym względem nie przygotowaliśmy się do eksploracji. Pozostaje ogromny niedosyt, temat ten pozostaje dalej otwarty.


Jak można wyczytać na internecie, sam wlot jaskini w straconce znany był bielskim grotołazom już w latach 80. Jednak samo ujawnienie jaskini datuje się w okolicach roku 2000. Jaskinia rozwinęła się na jednej rozpadlinie o przebiegu E-W i posiada jeden wlot eksponowany ku SE. Najpierw oceniono, że jaskinia ta ma około 40 m długości i 8 metrów głębokości. Wejście do dziury był realne dzięki poszerzeniu wlotu. Sprawą zainteresował się Czesław Szura (KW Bielsko-Biała). Po seryjnej akcji-eksploracji wyjaśnia się, że jaskinia ma już 135 m długości i 16,5 m głębokości. Jaskinia w Straconce jest już 18 ponad 100 metrową jaskinią w Polskich Karpatach Fliszowych. Fakt ten robi wrażenie, ponieważ wiele lat wcześniej, gdy wspinalismy się po kamieniołomie i nieco czasu spędzaliśmy w tym terenie, nawet przez świadomość nam to nie przeszło.

Wietrzna Dziura. Po zaglądnięciu do wnętrza, opiniujemy, że to może być drugi cel naszej wyprawy po Beskidzie Małym. Jedna z płyt stropowych wygląda raczej niepewnie, upływa rzetelne 15 minut. Decydujemy się na zejście, w końcu po to tutaj przybyliśmy. Wczołgujemy się do środka, tutaj poruszamy się jak przystało na ludzi na dwóch nogach. Można poczuć wilgoć, woda kapie na nas. Po suficie kroczą soczyste pająki i osobliwe ćmy. Znajdujemy się w jaskini! Buuu. Naczelne pobudzenie przemija, rozpoczynamy eksploracje Wietrznej Dziury. Nasycenie? Chyba coś więcej, cudowna satysfakcja.

Na jednej ze ścian znajduje się wyryty wpis Żywiec i parę innych, jest to dosyć obszerny przejaw osobistej głupoty. Tuż za napisem jest węższa szpara, tutaj już pasujemy i kierujemy się do otworu wejściowego wskazywanego w tym momencie również otworem wyjściowym. Sama dziura nie jest ogromna, ma około 33 metrów, deniwelacja -6 m. Jest to jaskinia szczelinowa.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena