Popularność Morskiego Oka powoduje, że wycieczka w to miejsce należy do "obowiązkowego" programu dla turystów odwiedzających Tatry po raz pierwszy.
Nad Morskie Oko prowadzi wiele szlaków. Ja proponuję wybrać się tam szlakiem z Palenicy Białczańskiej. Powody takiego wyboru są co najmniej dwa. Pierwszy z nich to to, że do Palenicy Białczańskiej dojechać można dość wygodną, acz krętą drogą wiodącą przez Łysą Polanę. Drugi to możliwość podjechania prawie nad same Morskie Oko wozem góralskim (rozwiązanie takie nie jest tanie, jednak pozwala osobom starszym oraz tym z małymi dziećmi, odwiedzić to przepiękne miejsce). Trzeba się liczyć jednak z tym, że szlak ten jest w sezonie bardzo zatłoczony.
Po dojechaniu na miejsce, pozostawiamy auto na parkingu przy wejściu na szlak. Po wykupieniu biletu wstępu do TPN możemy rozpocząć wędrówkę. Cały szlak to szeroka asfaltowa droga (niedostępna dla prywatnych pojazdów mechanicznych), o stosunkowo niewielkim nachyleniu, jednak bardzo długa, co sprawia, że jest dość uciążliwa. Po drodze mijamy słynne Wodogrzmoty Mickiewicza, przy podziwianiu których możemy nieco odpocząć. Szlak wije się przez las przechodząc w miejscu największego nachylenia w serpentynę. W miejscu serpentyn wyznaczono dla pieszych skróty wznoszące się dość ostro pod górę, jednak dzięki nim można zaoszczędzić sporo drogi. Idąc tak dochodzimy do parkingu Włosienica, to tutaj kończą swoją jazdę wozy wiozące turystów z Palenicy Białczańskiej. Można tutaj odpocząć.
Ostatni etap jest dosyć krótki (ok. 30 min.) i bardziej widokowy od dotychczasowego. Idziemy rozkoszując się widokami na otaczające szczyty. po drodze mijamy małe jeziorko na Rybim Potoku, który towarzyszy nam od pewnego czasu.
Po niedługiej chwili dochodzimy do schroniska, im. Stanisława Staszica, nad Morskim Okiem. W schronisku zawsze można zjeść coś dobrego, wypić kawę. Przed schroniskiem czekają nas niesamowite widoki, na podziwianiu których spędzić można wiele miłych chwil.
Całe Morskie Oko obejść można wygodnym szlakiem (1-1,5 godz.), podziwiając widoki.
Szlak ten rozwidla się w pewnym miejscu, wiodąc odnogą w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami, ale o tym w innym artykule.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku Wlod (Włodzimierz Kozłowski)