Wygrałam w multilotka!! Całe dwieście tysięcy! Uwierzycie – myślałam, że to nie zdarza się zwykłym ludziom. Postanowiliśmy z mężem za to wyremontować mieszkanie i co nieco w nim powymieniać. Zaczęliśmy od odświeżenia ścian. Później stolarz położył nam porządne nowe podłogi. Następnie wpadliśmy w szał kupowania. Oczywiście zaczęłam od kuchni. Nie chciałam zmieniać mebli, bo do tych byłam przywiązana, służyły mi dobrze i były funkcjonalne. Ponieważ zawsze o nie dbałam nie były nawet trochę zniszczone. Co innego lodówka, ta już długo nam służyła i choćby ze względu na zużycie prądu warto było ją wymienić. Przy okazji wybraliśmy też nową kuchenkę z termoobiegiem i rożnem. Następnie zajęliśmy się salonem. Wymieniliśmy zestaw wypoczynkowy. Wybraliśmy sobie sofy w kolorze starego złota. Miękkie, pachnące nowością wprawiły mnie w stan rozmarzenia. Pozostały jeszcze okna. Zmieniliśmy firany na takie o jakich zawsze marzyłam, ale zamiast zwykłych zasłon postanowiliśmy się zdecydować na
rolety albo żaluzje. Wybraliśmy się do sklepu. Kiedy pokazano nam próbniki dostaliśmy zawrotu głowy od nadmiaru ofert.
Żaluzje czy rolety? Które wybrać? W końcu ustaliliśmy, że będą to rolety. Wybraliśmy półprzezroczyste rolety w kasetach w tym samym kolorze co sofy. Potem poszliśmy z mężem na lody i postanowiliśmy nie grać przez jakiś czas – bo wygrywanie jest bardzo męczące.