Zobaczyłam je na straganie tureckim wyglądały dość niepozornie niewielkie ciemnofioletowe owoce które w Polsce jem zazwyczaj suszone i na domiar rzadko. Smak niedopisania kojarzący się z promieniami porannego słońca, słodki, orzeźwiający i soczysty. Trzeba pamiętać, że te niepozorne owoce są bardzo zdrowe zawierają 12 do 25% glukozy i fruktozy, do 4% pektyny, do 7% celulozy, witaminy C i z grupy B oraz karoten. Są bardzo bogate w sole mineralne, zawierają również potas, wapń, magnez, i fosfor.
Turcja ma bardzo bogatą kuchnię i wiele smaków, którymi się bez końca zachwycać. Wiele pachnących orientem przysmaków można spróbować już w naszym kraju. Wszyscy chyba jedliśmy kebaba? Jednak polecam iść wieczorem do baru najlepiej tam gdzie jest najwięcej miejscowych i zamówić taki rarytas przygotowany przez tureckiego kucharza.
W każdym hotelu tureckim których pełna oferta dostępna jest na naszej stronie szwedzki stół obfituje w słodycze. Tureckie ciastka są bardzo słodkie nasączone syropem, trzeba je jeść w niewielkich ilościach. Warte uwagi są torty, kremowe, polane czekoladą sprawiające wrażenie lekkich ale trzeba je dozować z rozsądkiem by nie przytyć.
Najpopularniejszym napojem w Turcji jest herbata orzeźwiająca, owocowa podawana w sklepach i na straganach w niewielkich zgrabnych szklaneczkach. Ale mało kto próbował tureckie wina!
Nie mówię takich podawanych w ofercie All Inclusive w hotelu ale o takich dostępnych w najlepszych restauracjach i barach. Owszem są dość kosztowne ale szczerze polecam producenta z Izmiru Villa Doluca, który ma takie doskonałe wina jak Merlot czy Majestic.
Będąc w Turcji można się zachwycać widokami, wycieczkami niosącymi ze sobą wiele wrażeń ale polecam po intensywnym dniu zwiedzania wyjść ze swojego hotelu wieczorem i wyruszyć na poszukiwanie nowych smaków by spotęgować doznania. Zapewniam, że nie będziecie żalować:)
Dokładny opis tureckich regionów znajdziecie w naszym przewodniku.