Jestem szczęśliwym mężem i ojcem, ale od prawie 10 lat pracuję nad tym ... Jak to osiągnąłem ? Zapraszam do lekturki

Data dodania: 2009-01-20

Wyświetleń: 30620

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 6

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

6 Ocena

Licencja: Creative Commons

Witam wszystkich zainteresowanych tematyką bloga. Na wstępie pragnę uprzedzić czytelników, iż nie zamierzam nikomu udzielać żadnych rad jako mąż a tym bardziej kogokolwiek pouczać- jest to temat rzeka i każdy ma swój pogląd. Dlatego proszę przy ewentualnych komentarzach brać to pod uwagę.
Moim zamiarem jest podzielić się z Tobą Drogi Czytelniku sposobami, nad którymi pracuję od prawie 10 lat aby czuć się szczęśliwym i kochanym mężem.

A teraz do rzeczy :-)

Zastanówmy się przez chwilę: ile razy w ciągu dnia mijamy się z naszą "drugą połówką" krzątającą się po wszystkich pomieszczeniach naszego mieszkania? Pewnie kilkadziesiąt razy. I co? No właśnie i nic. A wystarczy na chwilę zatrzymać naszą Żonkę w przejściu i przytulić ją "na sekund sześć" :-). To Jej daje poczucie bezpieczeństwa, że jest Ktoś, kto ją kocha i czuwa nad Jej Osobą. Kiedy oglądacie razem film, przytulasz Żonkę? Pozwalasz Jej wesprzeć się na swojej piersi? Zrób to, w ten sposób okazujesz Jej jeszcze bardziej swoją bliskość. Pamiętaj o jednym : BLISKOŚĆ dla Kobiety to nie tylko seks. Czasami są dni kiedy wystarcza Jej w zupełności Twoja obecność w domu.

Takich sposobów na codzienną bliskość jest wiele: ustne podziękowanie za dobry obiadek + pocałunek w policzek, to daje żonie poczucie, że dobrze gotuje, a do tego mobilizuje Ją do kolejnej kulinarnej niespodzianki dla Ciebie Mężu. Kolejnym przykładem okazywania takowej bliskości może być zwykła błahostka typu serduszko wycięte z ręcznika papierowego który na pewno jest w każdej kuchni. Kiedy Żona rano wstaje wchodzi do kuchni i widzi na stole serce z podpisem od męża, ten poranek na pewno będzie dla Niej bardzo miły. Oczywiście nie wycinam takich serc dwa razy w tygodniu, staram się być oryginalny i raczej nie powtarzać tych samych niespodzianek.

Moim innowacyjnym sposobem jest również kupowanie kwiatków dla Żony. Nie kupuję Jej róż w dzień kobiet i tego typu święta, wtedy sprawiam Jej drobny prezencik (moja Żona uwielbia srebro) a więc jakiś fajny i niespotykany pierścionek, czy kolczyki (srebro wcale nie jest drogie). Kwiatki kupuję "BEZ OKAZJI" w zwykły szary dzień, kiedy wracam ze sklepu zahaczam o kwiaciarnię. Żona zawsze mnie pyta: "Z jakiej to okazji ?" wtedy odpowiadam: "bez okazji tak prostu, kwiatek dla Ciebie, za to, że jesteś ...". Jakie wtedy myśli przebiegają Jej w głowie: "on naprawdę mnie kocha - kwiaty bez okazji". Oczywiście taki kwiatek wystarczy jeden raz na 3-4 tygodnie.

Staram się aby w każdym tygodniu naszego wspólnego życia zrobić niespodziankę w różnej postaci: raz kwiatek, drugi raz fajna kartka z miłym tekstem wrzucona do naszej skrzynki listowej, innym razem może to być słodycz, którą uwielbia a jeszcze innym dobre wino do wspólnej kolacji, kiedy dzieci już śpią. Przykładowy plan na 4 tygodnie mam a w tym czasie obmyślam plan na kolejne 4 tygodnie. To wcale nie jest trudne i niemożliwe finansowo, troszkę wyobraźni ... Należy pamiętać o jednej ważnej rzeczy: Kobietę zdobywa się przez całe życie a nie tylko przed ślubem.

Myślę , że na dziś wystarczy Drodzy Panowie a więc do dzieła :-). Za kilka dni zapraszam na nowy POST.





Licencja: Creative Commons
6 Ocena