Cały pomysł sprowadza się do tego, że do klawiszy telefonu oprócz cyfr przypisane są litery. Wystarczy spojrzeć na "tarczę" stojącego na biurku aparatu czy ekran trzymanej w rękach komórki z wyświetloną klawiaturą. Każdej z cyfr w zakresie od 2 do 9 przypisane są litery. Dla przykładu do dwójki przypisane zostały litery abc. Do trójki z kolei def itd. Zależność ta znana jest użytkownikom telefonu powszechnie - przecież w ten sposób, przed erą telefonicznych dotykowych komputerków pisało się SMSy. Pisanie SMSów w tradycyjny sposób odchodzi do historii, ale opisana właściwość zaczyna być w Polsce wykorzystywana w nowych celach. Jest to bowiem możliwość posiadania numeru łatwego do zapamiętania oraz równocześnie informującego o zakresie świadczonych usług.
Dla przykładu weźmy z pozoru nie wiele wyróżniający się numer telefonu komórkowego 887 729 645. Nic szczególnego, prawda? Trudne do zapamiętania i w ogóle o co chodzi? Ale spróbujmy zapisać ten sam numer, wykorzystując zależności alfanumeryczne.
W efekcie powstanie numer 88-P-R-A-W-N-I-K. Prawda, że to już coś innego? Jeżeli ktoś świadczy usługi prawne, to numer 88-PRAWNIK będzie dla niego z pewnością użytecznym narzędziem. Zachęcam czytelników do zabawy i odszukiwania podobnych kombinacji. Ostatnio widziałem na mieście numer kończący się na K-U-R-I-E-R, co zachęciło mnie zresztą do napisania tego artykułu. Polacy bardzo szybko przyjmują wszelkie praktyczne nowości, przypuszczalnie stoimy już dziś w przedsionku małej alfanumerycznej rewolucji.