Hasła reklamowe w worku Świętego Mikołaja
W grudniu na rynek handlowy masowo wyruszają saneczki z dzwoneczkami. Prawie w każdym sklepie dyżuruje Święty Mikołaj. Wystrój i nastrój zmiękczają klientów. Jednak ten szczególny okres wcale nie jest łatwy dla tych, którzy tworzą hasła reklamowe. Trudno wyjść się poza utrwalony świat symboli. Promocja, obniżka, okazja – wszystko jest „świąteczne”. Prezenty pod choinkę bywają „wystrzałowe”, „niezwykłe” i wymarzone. Hasła reklamowe powtarzają się, jak coroczne apele o kupowanie karpi żywych. Jakby twórcy albo ich zleceniodawcy wierzyli, że wystarczą byle jakie hasła reklamowe. Klient i tak kupi. „Wymarzone prezenty tylko w Komputronik”, Intersport pyta wprost:”Mikołaj już kupił prezenty, a Ty?” W tym gronie można zrozumieć firmę Kolter, która proponuje „wystrzałowe prezenty”. Zajmuje się dystrybucją artykułów strzeleckich i obronnych. Także sieć Biedronka postawiła na proste skojarzenia. Seria sloganów „Święta bogate” w radość, w zakupy, w tradycję – używa przenośni, która ma pozytywną konotację. Święta, tradycja, radość, no i te zakupy. Przecież uwielbiamy kupować.
Świąteczne hasła reklamowe
Dobre hasła reklamowe powinny być zgodne z nazwą firmy, wynikać z misji i strategii, a także podkreślać główną korzyść oferowanego produktu czy usługi. Muszą posiadać unikalne cechy, które wyróżniają je na tle konkurencji. I mieć zdolność dotarcia do grupy docelowej. Czy hasła reklamowe kreowane na potrzeby działań marketingowych przed świętami spełniają te wymogi? Raczej dopasowują się do tradycyjnego systemu świątecznych symboli. Rzadko się zdarza, że hasła reklamowe zawierają bardziej wyrafinowane skojarzenia, wykorzystują dowcip czy przewrotną prowokację. Także przygotowana na ten okres reklama Invest Banku tylko pozornie jest daleka od prezentów pod choinką. Slogan „Pieniądze są tak blisko” połączono z widokiem nadmorskiego krajobrazu. Na brzegu stoi latarnia morska. Światło latarni wskazuje drogę do domu. Pieniądze są na wyciągnięcie ręki, jak brzeg dla marynarzy. Na brzegu jest dom, w a nim bezpieczeństwo i tradycja, czyli święta.
Hasła reklamowe przegrywają z tradycją
W okresie świąt hasła reklamowe są mało oryginalne i nieatrakcyjne. Ich perswazyjność ogranicza się do dzwonienia dzwoneczkami i powszechnego wykorzystywania tych samych odniesień symbolicznych. Tak, jakby tradycja obezwładniała twórców śmielszych pomysłów. Im bliżej świąt, tym więcej reklam-życzeń. Sklep życzy spokoju i udanych ostatnich zakupów, bank - wesołych świąt, najlepiej z ich pożyczką gotówkową, a lekarz przypomina, by po spożyciu obfitego świątecznego obiadu użyć tabletki, która pozwoli się wypróżnić. Na świecie hasła reklamowe tematykę świąteczną traktują o wiele swobodniej. Czy przyjęłaby się u nas reklama firmy kosmetycznej Illamasqua? Obok siebie pokazano dwie kobiety. Jedna biała w białym ubraniu, tylko usta podkreślone czerwoną szminką. Druga, czarna, ubrana na czarno, też z czerwonymi ustami. I slogan: „Nie marzę o białych świętach”. W Polsce po świętach zobaczymy raczej reklamę Unilevera, który reklamuje Cif i Domestos hasłem:”Poczuj czystą radość”. W końcu po świętach trzeba posprzątać.