Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona...

Data dodania: 2007-09-20

Wyświetleń: 5893

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona:

“Najpierw płać sobie”



Płacić sobie? Tak :-) Wiem, że ta koncepcja wydaje się nieco dziwna, ale spójrz na nią z innej strony… Nastaje dzień wypłaty, Twoje konto zostaje zasilone wynagrodzeniem. Co się dzieje? Od tej pory na Twoje pieniądze czyha stado “drapieżników”! Musisz zapłacić czynsz, rachunki za prąd i wodę, telefon, internet, ubezpieczenie, raty… a pewnie na tych rzeczach lista się nie kończy, bo jeżeli masz potomstwo, to ich potrzeby naturalnie będą dla Ciebie istotne i przez to Twój budżet zostanie jeszcze bardziej uszczuplony. O takich rzeczach jak wydatki na dobra elementarne (np. żywność, ubrania, chemia) i oczywiście podatki nawet nie wspominam.

Co masz zrobić… płacisz, a Tobie ile zostaje? Za mało… :-)

Zasadę “najpierw płać sobie” stosuje się właśnie po to, żeby uniknąć opisanej sytuacji. Co miesiąc, natychmiast po otrzymaniu zapłaty, odłóż wyznaczoną kwotę (doskonale nadają się tu tzw. zlecenia stałe, które możesz zdefiniować w swoim banku). Dzięki temu masz gwarancję, że Twoje oszczędności będą systematycznie rosły, stabilizując Twoją sytuację finansową.

Oczywiście raz na jakiś czas może zdarzyć się, że dzięki takiemu podejściu zabraknie Ci pieniędzy na wszystkie opłaty dla “drapieżników”, ale wytrwaj w postanowieniu oszczędzania i nie rezygnuj z zachowania całej zaplanowanej kwoty w danym okresie. Zamiast tego potraktuj niedobór pieniędzy jako motywację do zdobycia brakującej części w inny sposób. Pamiętaj też, że jakkolwiek spóźnianie się z opłatami może nie jest fair w stosunku do “drapieżników”, ale w większości wypadków zupełnie nic się nie stanie, jeżeli zdarzy Ci się kilkudniowy poślizg. Również nie masz się co obawiać trafienia na czarną listę dłużników, bo na to trzeba sobie zasłużyć solidnym oddalaniem regulowania należności.

Zachęcam Cię: najpierw płać sobie. Jestem pewien, że stosując tą zasadę znacznie przyspieszysz uzyskanie finansowej niezależności.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena