Marzenia o wspaniałej przyszłości są jak narkotyk. Po zaaplikowaniu znika cierpienie i od razu czujesz się świetnie, masz energię i chce się żyć. A później starcie z rzeczywistością jest bardzo drastyczne. Boleśnie odczuwasz dysonans pomiędzy tym co chciałbyś żeby było a tym co jest faktycznie.