Jakiś czas temu Marek Krajewski, prawdopodobnie znużony nieco, specyficzną atmosferą Festung Breslau, doszedł do wniosku, że „ni ma jak Lwów” i przeniósł miejsce akcji swych powieści kryminalnych do tego pięknego miasta.
Jakiś czas temu Marek Krajewski, prawdopodobnie znużony nieco, specyficzną atmosferą Festung Breslau, doszedł do wniosku, że „ni ma jak Lwów” i przeniósł miejsce akcji swych powieści kryminalnych do tego pięknego miasta.
Zaledwie kilka dni temu cały świat stał się świadkiem narodzin całkiem Nowego Roku. Przed nami kolejne, pełne wrażeń i nieprzewidywalnych wypadków 365 dni.
„Sport to zdrowie” – tą szlachetną zasadę wyznaje, według mojej wiedzy około dziewięćdziesiąt procent polskiego społeczeństwa. Właśnie dlatego rodacy tak chętnie i z tak wielkim zaangażowaniem poświęcają się pasji kibicowania przed telewizorem.