Freelancerzy mogą więcej…
Freelancerzy mają spore możliwości. Po pierwsze – dziś większość z nich to specjaliści, którzy naprawdę świetnie sobie radzą ze swoimi zadaniami. Po drugie – do ich dyspozycji są dokładnie te same narzędzia, z których korzystają pracownicy agencji kreatywnych. Nawiasem mówiąc, wiele agencji dziś też nie ma stałego personelu, tylko działa na zasadzie generalnego wykonawstwa, podzlecając prace, a jakże – freelancerom.
Freelancerzy, którzy dziś działają w branży stron internetowych, mają nierzadko doświadczenie większe niż niejedna agencja i współpracują z markami, których nikt raczej o taki format działania nie podejrzewa. Brak sztywnych reguł ograniczających organizację pracy freelancera też często działa na ich korzyść.
…i szybciej!
Głównym problemem przy współpracy z agencjami jest pewien ich bezwład organizacyjny. Rozmawiasz z koordynatorem, ten przekazuje wytyczne dotyczące strony internetowej konkretnych ludziom lub zespołom, stąd polecenia często idą do bezpośrednich wykonawców. Taka zabawa w głuchy telefon nie tylko może zepsuć efekty, ale przede wszystkim zajmuje zwykle mnóstwo czasu.
Powierzając wykonanie strony internetowej freelancerowi na przykład tutaj: https://odfreelancera.pl, ma się pewność, że współpraca będzie bardziej dynamiczna, ponieważ zawsze rozmawiasz z osobą, która później będzie realizowała zamówienie. To ważne, ponieważ skrócenie komunikacji w skomplikowanych projektach często oznacza nawet kilka tygodni zaoszczędzonego czasu i zdecydowanie mniej straconych nerwów.
Agencje się rozleniwiły
Współpracując z agencjami, można generalnie liczyć na to, że będą one w stanie we własnym zakresie rozwiązać wszystkie problemy po drodze. Taki jest model ich działania. W przypadku freelancerów – szczególnie tych spoza ścisłej czołówki – mogą pojawić się pewne drobne problemy, do których rozwiązania konieczne będzie zaangażowanie kolejnego specjalisty. To bez wątpienia utrudnienie, ale warto w tym momencie wspomnieć, że i agencje mają swoje grzeszki. Wiele z nich tak naprawdę przestawiło się na produkcję taśmową stron internetowych.
Wszystkie projekty chcą realizować za pomocą tych samych narzędzi, a to nie zawsze możliwe (a tym bardziej optymalne technicznie), w projektach brakuje indywidualnego rysu: wszystko bazuje na tych samych rozwiązaniach programistycznych, zdjęciach z tego samego banku itd. Freelancerzy są generalnie bardziej elastyczni pod tym względem.
Gdzie będzie taniej i czy to ma znaczenie?
Zlecając zrobienie strony internetowej, na pewno nie można kierować się w pierwszej kolejności ceną, choć ta oczywiście ma znaczenie. I tutaj trudno jednoznacznie wskazać, kto jest tańszy: agencja czy freelancerzy. Na korzyść freelancerów przemawia to, że na https://odfreelancera.pl/listing-category/strony-internetowe/ można wybrać wykonawcę, który będzie tani i ma umiejętności akurat wystarczające do wykonania konkretnej strony. Innymi słowy, nie trzeba, jak w wielu agencjach, przepłacać za niewykorzystany potencjał.
Z drugiej strony, same koszty prowadzenia agencji są oczywiście wyższe, więc i one będą zaszyte w cenie usługi. I to nie znaczy, że freelancerów zawsze warto wybierać, poczynając od najtańszych. to kiepski pomysł, bo w grę wchodzi internetowa witryna firmy, a tutaj raczej nie można pozwalać sobie na półśrodki. Po prostu freelancerów jest więcej, a ich specjalizacje często są węższe, co pozwala na łagodniejsze operowanie cennikiem.
Nie każdy lubi korporacyjny porządek
Z jednej strony, agencje są o tyle korzystnym wyborem, że zwykle działają w ramach bardzo precyzyjnie spisanego regulaminu. Wszystko jest na papierze, każde słowo ma potwierdzenie w dokumentach. Z drugiej strony – to nie zawsze potrzebne. Komunikacja mailowa czy telefoniczna też są wygodne, a jedynym dokumentem, który jest naprawdę potrzebny, jest jakaś forma rozliczenia.
Freelancerzy w większości są formalnie zorganizowani, ale, by tak rzec, na minimalnym niezbędnym poziomie. To, co trzeba albo chociaż powinno się spisać, jest spisywane, ale to, co można uzgodnić w trybie roboczym, tak się właśnie uzgadnia, ponieważ jest zwyczajnie szybciej. Wśród agencji panuje za to w ostatnich latach moda na małpowanie kultury korporacyjnej. To, co sprawdza się w międzynarodowych, wielopoziomowych firmach, w agencjach kreatywnych nie służy niczemu ani nikomu.
A może po prostu wybrać lepszego wykonawcę?
Nie chcemy powiedzieć, że agencje są złe. Na pewno do najbardziej skomplikowanych projektów będą nadawały się często lepiej. Ale na pewno warto wreszcie otrząsnąć się ze stanu, w którym freelancerów traktuje się dopiero jako uczniów i adeptów budowy stron internetowych. To spory i bardzo profesjonalny segment – dziś naprawdę warto sprawdzić, czy to, co chce zrobić agencja, nie jest w zasięgu większości freelancerów, którzy zadziałają szybciej i taniej.
Test