"Dzień dobry. Szukam pokoju dla jednej osoby na najbliższą sobotę..."
Jeśli prowadzisz hostel, pokoje gościnne albo oferujesz jakieś inne tanie noclegi w Krakowie to zapewne znasz powyższe zdanie na pamięć, tak samo jak i odpowiedź: "Dzień dobry. Niestety nie mamy już nic wolnego." Taka sytuacja ma miejsce właściwie co tydzień. Wie o tym każdy krakowski recepcjonista jak i student zaoczny. Zapytań tego typu jest naprawdę dużo.
O co właściwie chodzi z tym jednoosobowym pokojem?
Pokój jednoosobowy z oczywistych, choć może nie dla wszystkich, przyczyn jest towarem luksusowym, najdroższym z możliwych i bardzo poszukiwanym. W niszy hostelowej takich pokoi jednoosobowych się wręcz nie spotyka. Jeśli wziąć pod uwagę to, że większość tanich noclegów w centrum Krakowa mieści się w zabytkowych kamienicach, staje się jasne dlaczego. Pomieszczenia w takich budynkach są z reguły wysokie, przestronne i bardzo rzadko występują tak małe, żeby nie można było z nich zrobić pokoju dla co najmniej dwóch osób. Którego z krakowskich hotelarzy stać w sezonie zimowym na sprzedawanie pokoi poniżej ich wartości?
Weekend w Krakowie
Kolejnym bardzo istotnym czynnikiem jest tutaj termin noclegu. Kraków jest bardzo popularnym celem wyjazdów weekendowych nie tylko dla studentów zaocznych ale również par, rodzin z dziećmi i gości typowo imprezowych. Piątki i soboty to najbardziej oblegane dni tygodnia. W Krakowie zawsze tak było i pewnie tak już zostanie. Chętnych do weekendowego zwiedzania Krakowa nie brakuje przez cały rok kalendarzowy. Co więc w takiej sytuacji ma zrobić biedny student szukający dla siebie odrobiny prywatności za niewielkie pieniądze?
Rozwiązań jest kilka.
Najlepszym i najtańszym wyjściem jest znalezienie przynajmniej jednej, a najlepiej dwóch osób ze studiów, które też dojeżdżają na zajęcia. Upolowanie wolnego pokoju dwuosobowego albo trzyosobowego w centrum Krakowa jest łatwiejsze i o wiele tańsze niż jedynki. Oczywiście kosztem prywatności. Jest więc taniej, łatwiej i do tego jest dobrane towarzystwo, z którym można nie tylko spokojnie przenocować ale też miło spędzić czas w Krakowie.
Druga opcja jest dla tych, którzy muszą mieć pokój dla siebie i nie jest już tak tania. Wiele hosteli, pokoi gościnnych, apart-hosteli i innych przybytków noclegowych w centrum Krakowa chętnie sprzeda pokój dwuosobowy lub większy do pojedynczego wykorzystania. Często będzie trzeba zapłacić normalną cenę dwójki ale są też pozytywy: łatwiej taki pokój wynająć, nadal jest to dużo taniej niż w hotelu i zdecydowanie przyjemniej niż w 16-osobowym dormie z pijanymi Anglikami.
Trzecim wyjściem jest znalezienie noclegu poza ścisłym centrum Krakowa. Nawet jeśli będzie trzeba wydać kilka złotych na komunikację miejską bilans może wyjść bardzo na plus i nie ma takiego problemu z zaporową ceną jak w centrum miasta. Może się okazać, że wynajęcie pokoju dwuosobowego 4 kilometry od Rynku Głównego wyjdzie z dojazdem dużo taniej niż jedynki pod samym Wawelem.
Jest co raz lepiej?
Obiektów noclegowych różnej klasy, wielkości i maści przybywa w Krakowie z roku na rok.. W świetle danych statystycznych z 2014 roku nie jest to wcale dziwne gdyż według nich liczba turystów odwiedzających Kraków stale rośnie. Jeśli wierzyć słowom prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego: "Co roku przybywa nam po kilkaset tysięcy turystów". Jest to naprawdę dobra wiadomość dla krakowskich hotelarzy, restauratorów i masy innych profesji prosperujących dzięki stałemu napływowi turystów. Niestety jak pokazuje rzeczywistość inaczej ma się sytuacja żaków studiujących zaocznie na krakowskich uczelniach.