Zacznijmy od nastawienia. W jakim wnętrzu czujesz się lepiej? Zagraconym, czy tym które jest uporządkowane, harmonijne i czyste? Każdy odpowie, że to drugie. Dlatego już na wstępie potraktuj sprzątanie jako drogę do dobrego samopoczucia. Aby umilić sobie ten czas włącz ulubioną muzykę lub telewizor w tle. W takiej atmosferze konieczne czynności staną się przyjemnością.
Drugim istotnym aspektem jest systematyczność. Sprzątając dom regularnie unikniesz potem konieczności całodniowej roboty, która znuży się po kilku godzinach i będzie jedynie powodem do frustracji. Odkurzanie kilka razy w tygodniu po kilka-kilkanaście minut będzie mniej uciążliwe niż robienie tego co miesiąc przez godzinę. Nie mówiąc o ilości nawarstwionego kurzu.
Odnośnie kurzu – istotna jest organizacja pracy. Po co bowiem niweczyć trud niewłaściwym rozplanowaniem sprzątania. Dlatego odkurzanie powinno być ostatnim punktem na roboczej liście. Podczas ścierania kurzy, wynoszenia śmieci, itp. zawsze jakiś brud wyląduje na podłodze.
Pamiętaj też – dokładność to podstawa. Myjąc zlew jedynie pobieżnie masz gwarancję, że w trudno dostępnych miejscach wkrótce nagromadzi się tyle brudu, że jego usunięcie stanie się nie lada problemem. Podobnie z kątami i przestrzenią za szafkami. Tam zaglądamy nadzwyczaj rzadko. A to, co znajduje się potem może przyprawić co najmniej o katar.
Istotny jest też wybór odpowiednich detergentów. Obecnie na rynku dostępna jest ich tak ogromna ilość, że wybór nie jest prosty. To, na co warto zwrócić uwagę, to przeznaczenie danego produktu. I pamiętaj – jeśli coś jest do wszystkiego to znaczy, że jest do niczego. Detergenty należy dobierać do każdej powierzchni osobno. Dlatego czytając etykiety zwróć uwagę na specyfikację.
