Proponujemy Państwu wycieczkę rowerową po najpiękniejszych terenach Polski południowo-wschodniej. Jasło i Pogórze Karpackie oferuje turystom szereg atrakcji. Wspaniała architektura sakralna, piękne krajobrazy i wiele innych. Jasło i region jasielski zaprasza!

Data dodania: 2008-07-07

Wyświetleń: 2434

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Tereny na północ od Jasła, choć niezwykle interesujące, nie są tak znane jak te górzyste, południowe. Miłośnikom historii, unikalnej architektury i pięknych krajobrazów Pogórza proponujemy rowerową wycieczkę po północnych terenach powiatu jasielskiego. Na jej trasie znajdą Państwo stare cmentarze wojskowe, zapomniane dwory, czy wreszcie tak osobliwe świadectwa historii, jak miecze wbite w koronę starego dębu.

Długość trasy to około 30 km. Naszą wycieczkę rozpoczynamy na rondzie przy zbiegu ulic 17 Stycznia i Lwowskiej. Ruszamy w kierunku Kołaczyc. Niedogodności związane z jazdą przy stosunkowo dużym natężeniu ruchu rekompensują nam piękne krajobrazy widoczne po lewej stronie. Znakomicie widać tu, górujący nad Jasłem i doliną Wisłoki, krzyż na Liwoczu oraz krzyż milenijny w Ujeździe. Jadąc przez Podzamcze, możemy wstąpić na cmentarz z czasów I wojny światowej (nr 36). Kolejny (nr 37) znajduje się w Krajowicach.

Warto również wspomnieć o dwóch najbardziej znanych winnicach w regionie, położonych po obu stronach doliny Wisłoki: „Golesz” i „Jasiel”. Po prawej stronie widać szpalery winorośli tej pierwszej, prowadzonej przez Romana Myśliwca.

Następny przystanek możemy zrobić w Kołaczycach. Warte zobaczenia są: drewniany dom z podcieniami z 1792 r., neogotycki kościół parafialny p.w. św. Anny z 1906 r. oraz urocza fontanna na płycie rynku. Do ciekawych obiektów można zaliczyć również dwa cmentarze z czasów I wojny światowej (nr 38 i 39, projekt autorstwa Johanna Jägera)

W dalszą drogę ruszamy w kierunku Bieździedzy (z głównej drogi skręcamy w rynku w prawo). Historia tej starej miejscowości związana jest z kilkoma rodami szlacheckimi, min.: Helwigów i Romerów. Warto zatrzymać się przy urokliwym, choć zaniedbanym, klasycystycznym dworze Romerów. Dla miłośników historii I wojny światowej kolejny cmentarz (nr 40).

Po krótkim czasie dojeżdżamy do najciekawszego obiektu na trasie wycieczki. Po prawej stronie drogi znajduje się XV-wieczny, gotycki kościół farny w Bieździedzy. Choć świątynia należy do najbardziej wartościowych i ciekawych obiektów sakralnych w regionie, a nawet w kraju, jest stosunkowo mało znana. Budowę kościoła, ufundowanego przez rycerski ród Helwigów, rozpoczęto w 1402 r., co czyni z niego najstarszą świątynię w diecezji rzeszowskiej. Na kompleks kościelny składa się również gotycka dzwonnica, kaplica Romerów (dobudowana w 1615 r.) oraz okalający mur.

Niewątpliwą osobliwością jest stary dąb, w pień którego wbito kiedyś dwa miecze.

Jedna z legend mówi o sporze dwóch konkurentów o rękę pięknej dziewczyny. Żaden z nich nie chciał ustąpić, więc jako sposób rozstrzygnięcia wybrano walkę na miecze. Nie chcąc dopuścić do rozlewu krwi, miejscowy proboszcz zaproponował inne rozwiązanie. Wygrać miał ten, który wbije swój miecz głębiej w pień drzewa.

Kolejne z podań mówi o wielkiej bitwie po której wodzowie, na znak zawarcia pokoju, mieli wbić w drzewo swe miecze.

Według przedwojennej relacji ustnej ks. Bałuka, miecze zostały wbite po zwycięskiej bitwie pod Wiedniem w 1683 r. Jeden z oddziałów, którego dowódca miał być skoligacony z Romerami, zatrzymał się ponoć w Bieździedzy. Po uroczystej mszy dziękczynnej za zwycięstwo pod Wiedniem, jako symbole wdzięczności Bogu, wbito w dąb dwa miecze.

Jadąc dalej wjeżdżamy do Bieździadki. Warto zatrzymać się przy kolejnym cmentarzu z czasów I wojny światowej, który również zaprojektowany został przez Johanna Jägera (nr 41). Przejeżdżamy przez Lublicę i dojeżdżamy do Sieklówki. Za kościołem skręcamy w prawo. Po chwili kończy się asfalt, a po dłuższym podjeździe wjeżdżamy do lasu. Po lewej stronie zwraca uwagę pomnik upamiętniający ludzi pomordowanych przez hitlerowców w 1940 r. Po niecałych dwóch kilometrach wjeżdżamy na drogę wojewódzką nr 988 (Babica – Warzyce). Przy końcu lasu (po lewej stronie) znajduje się miejsce straceń z lat 1940 – 1944. W zbiorowych mogiłach spoczywa blisko pięć tysięcy osób narodowości polskiej i żydowskiej.

W dalszą drogę możemy ruszyć przez Warzyce (drogowskaz na wysokości wyjazdu z cmentarza), podziwiając neoromański kościół z początku XX w. i cmentarz z czasów I wojny światowej (nr 21, po lewej stronie drogi). Alternatywnie możemy wybrać dalszą jazdę trasą wojewódzką, podziwiając panoramę Jasła i odległego Beskidu Niskiego. Stąd już tylko krótka droga, przez ulicę Bieszczadzką i Lwowską, do centrum miasta.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena