Z czym kojarzy nam się serial „Alternatywy 4”? Zapewne z dozorcą Aniołem i grupą specyficznych lokatorów przy tej pechowej ulicy. To ilustracja tamtych czasów, pokazana z humorem i dystansem. Co więcej: to ilustracja tego, jak nie powinna wyglądać  administracja nieruchomościami.

Data dodania: 2012-11-09

Wyświetleń: 261

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Klub w piwnicy, społeczne prace wokół budynku czy dzielenie przez dwie rodziny jednego mieszkania to dziś sytuacje nie do wyobrażenia. Czy faktycznie tak było? Być może nie aż w takim stopniu – prawdą jednak jest to, że zarządzanie nieruchomościami wyglądało znacznie inaczej – często ograniczało się właśnie do inwigilacji i kontroli nad samymi mieszkańcami.

Na szczęście czasy te już nie wrócą, a administrowanie nieruchomościami to już w pełni profesjonalna obsługa, która nastawiona jest przede wszystkim na dobro i komfort mieszkańców.  Profesjonalny zarządca nieruchomości powinien być  firmą zajmującą się kompleksową obsługą nieruchomości. Czy taka zewnętrzna firma wiele różni się od zwykłej spółdzielni? Na pewno wspólna jest ich zależność od mieszkańców. Wspólnota korzystająca jednak z usług prywatnego zarządcy może mieć większy wpływ na decyzje – zarówno te dotyczące rozporządzaniem funduszami, jak i na harmonogram prac remontowych czy porządkowych.

Czasy, gdy jednak wspólnota mieszkańców podejmowała wspólnie działania na przykład porządkowe czy organizowała kulturalne wydarzenia, chyba nigdy nie powrócą. Swoją drogą byłoby to ciekawe doświadczenie. Mieszkanie w bloku – ścianę w ścianę ze swoim sąsiadem, wcale nie sprawia, że poznajemy go dobrze. Wręcz przeciwnie. Zdarza się, że mieszkamy w danym miejscu przez dłuższy czas i nigdy nie zdarzyło nam się spotkać i poznać sąsiada. Być może wynika to właśnie z dawnych lat, gdy sąsiada widywało się zbyt często?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena