Kupując okna najczęściej pytamy o ceny, terminy, upusty. Podejmujemy decyzję i zamawiamy. Teraz przychodzą nam do głowy pytania. Chodzi o drobiazgi umykające naszej uwadze przy zakupie, w przyszłej eksploatacji bardzo ważne. Ze względu na rozległość tematu ograniczymy się do jednej "zalety".
Szczelność - bardzo ważna w czasie wietrznej pogody. Wymiana powietrza w mieszkaniu musi jednak się odbywać. Pomijam tu budownictwo "pasywne". Który z producentów zachwala system wentylacji swoich okien? Są uchylne. Można zamknąć je na tzw. rozszczelnienie - czy to mało? Niestety tak.
Uchylność stosujemy przy wietrzeniu "pod nadzorem". Można się spodziewać śmieci niesionych wiatrem lub innych "gości". Rozszczelnienie - zamknięte na zamek a jest szczelinka. Ot właśnie w sam raz dla owadów czy myszki. Widziałem mysz spacerującą po ścianie bloku na wysokości czwartego piętra. Wierzę że szkodnik ten wejdzie do każdego mieszkania.
Przy bardzo szczelnych oknach mamy nagromadzenie wilgoci w pomieszczeniu. Zaparowane szyby i czasem rośnie nam grzybek gdzieś w rogu lub za meblami.
Więc wybrać inne okna? Wyjściem idealnym jest system powszechnie stosowany u naszych zachodnich sąsiadów. Krajowi producenci traktują to jako nowość, czyli dodatek do okna i ceny. Specjalna szczelina w ramie okiennej, z drobną siatką. Od zewnątrz zabezpieczona przed deszczem. Po stronie wewnętrznej klapka uchylna którą zamykamy gdy za bardzo dmucha. Są nawet sterowane automatycznie, ale bardzo kosztowne. Mamy więc ciągłą wymianę powietrza, nawet przy zamkniętym oknie.
Domowym sposobem jest też częściowe wycięcie górnej uszczelki - grozi utratą gwarancji!
Ilu z nas pytało o taki drobiazg?
Ilu producentów o tym nas informowało?