Wycieczka do Kapsztadu nie ma sensu bez odwiedzenia światowej sławy winnic. Pojechaliśmy do pobliskiego Stellenbosch, słynącego z wspaniałych win i uniwersytetów. Degustowaliśmy najlepsze w świecie wina.

Data dodania: 2011-11-03

Wyświetleń: 1980

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Podczas pobytu w Kapsztadzie warto jest odwiedzić parę światowej sławy winnic. My udaliśmy się do Stellenbosch leżącego na brzegach rzeki w dolinie Jonkershoek Valley słynnej z odwiecznych tradycji winiarskich. Lokalne tereny "Wine of Origin" skupiają ponad 300 winnic, z czego około 100 jest otwartych do zwiedzania. Chcieliśmy poznać smaki wielu światowej klasy win, zapoznać się z ich procesem produkcji. Postanowiliśmy odwiedzić Wine Tokara & Olive Farm, położoną w górnej części przełęczy Helshoogte. Tokara produkuje innowacyjne i charakterystyczne wina, jak również
limitowaną edycję brandy i oleju z oliwek. Przy bramie powitani jesteśmy przez wyniosły aluminiowy pomnik w formie kilku drzew ze słowami zapisanymi na każdej gałęzi - bardzo pomysłowe.
Wina tokara z KapsztaduGłówny hol jest regularnie wykorzystywany do prezentacji najwspanialszych przykładów sztuki Republiki Południowej Afryki. W sali degustacji, stylowo urządzonej, duże wrażenie robi trzy metrowy, cały czas pracujący zegar. Kosztujemy sześć najlepszych win i pięcioletnią potstill brandy. Oprócz produkcji wina, Tokara uprawia ponad 18 hektarów sadów oliwnych i produkuje rocznie olej z około 300 ton oliwek.
Winnica wykorzystuje najnowocześniejsze technologie światowe połączone z precyzyjną produkcją i analizą wina. Jest to pierwsza winnica używająca znormalizowany system rejestrujący promieniowanie podczerwone emitowane przez rośliny, wygenerowany kolorowy indeks przedstawia wariacje uprawnych sekcji.
Budynek restauracji jest przylądkową architektoniczną ikoną dzięki wykorzystaniu szkła, stali
i kamienia, i służy jako stolica współczesnej kuchni RPA z francuską domieszką.
Masywne szklane ściany tworzą epicką analogię z widokami na Góry Simonsberg, Zatokę Fałszywą, Górę Stołową i bujną Idas Valley. Nasza wizyta w winnicy Tokara okazała się owocnym przystankiem w drodze do naszego
następnego celu jakim był Coopmanhuijs. Stwarza on wyraźne domową atmosferę pomimo że ten kameralny hotel położony jest w samym sercu uniwersyteckiego miasta - Stellenbosch. Zbudowany w stylu kolonialnym, holendersko-przylądkowym w 1713 roku, był jednym z pierwszych budynków w Stellenbosch, i nawet pojawia się na najstarszych znanych zdjęciach miasta pochodzących z lat 1860 tych.
Doskonale położony, może służyć jako baza wypadowa do zwiedzania winiarni w Stellenbosch, Franschhoek, Paarl, itp. oraz, oczywiście, atrakcji Kapsztadu. Coopmanhuijs ma 14 apartamentów, każdy we własnym unikalnym stylu wybranym przez Helena Pieterse, która projektowała wnętrza dla Fancourt Hotel, Country Club i Golf Estate w George.
Nasz przytulny, i więcej niż przestronny pokój wykończony jest jedwabiem, pościel z egipskiej bawełny i żywych kolorach aksamitów, z pięknie haftowane zasłony i poduszek.
Z takim prawdziwym stylu wiktoriańskim, odnosi się wrażenie że cofnęliśmy się do tych dawnych i pięknych lat. Wyposażenie pokoju to klasyczne łóżko baldachimem, ogromne szafy, zarówno prysznic jaki i wanna mycia nóg i podłogowe ogrzewanie na zimowe wieczory.
Otwartej kuchnia, widziana ze schodów w drodze na kolację, promieniuje życiem i tworzy fantastyczny centralny punktem hotelu. Elegancko wykończona z dekoracyjnymi urnami, naczyniami i płytkami.
Następnego ranka udajemy się na odmładzający masaż, następnie wpadamy do jadalni z bogato dekorowanymi francuskimi tapetami. Standardowe śniadanie angielskie - to
łosoś, szeroki wybór wędlin i serów, co dla prawdziwie dobry początek dnia.
Stellenbosch ma znacznie więcej do zaoferowania niż
wina i zielona przestrzeń, ale raczej styl życia - taki, który pięknie łączy mieszanka elementów, które można tylko naprawdę opisać jako "piękniejsze rzeczy w życiu".

Licencja: Creative Commons
4 Ocena