Data dodania: 2014-03-25

Wyświetleń: 1408

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIADOMOŚĆ

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Morskie Oko

Kto nie był jeszcze nad Morskim Okiem? Niewielu turystów odpowie przecząco na takie pytanie. Co roku, zwłaszcza w sezonie letnim, Moko przeżywa prawdziwe oblężenie.

Dziś możemy tylko wyobrażać sobie, jak wyglądało to miejsce w latach, kiedy w Tatry wyruszali tylko nieliczni. Przez większość sezonu błogą atmosferę spokoju zakłócają rozmowy turystów i wrzaski orzechówek – miejscowych, latających złodziejek prowiantu. O nocleg trudno, wnętrze schroniska wypełnione jest przez kolejkę ludzi, ciągnącą się aż do bufetu.  Jedynie tafla Morskiego Oka pozostaje tak niewzruszona i spokojna, jak kiedyś.

Urok tego miejsca, według wielu opinii, zaburzony jest w sezonie przez ludzką falę turystów, często nieświadomych, jak bardzo obraz Morskiego Oka różni się w poszczególnych porach roku. Z tej przyczyny niektórzy latem wręcz omijają to miejsce. Dziewicze piękno rejonu Moka, było już rozpatrywane przez poprzednie pokolenia.

Czarny Staw pod Rysami

Czarny Staw w Dolinie Rybiego Potoku to jedno z najpiękniejszych tatrzańskich jezior. Znajduje się ono w bardzo charakterystycznym kotle polodowcowym, u stóp Rysów i opadającej do niego 570-metrowym urwiskiem Kazalnicy Mięguszowieckiej. Woda ma ciemnoniebieski kolor, który dzięki zacienieniu przez większość dnia przypomina czerń, od której staw wziął swoją nazwę. Co ciekawe, jest to drugie, po Wielkim Stawie w Dolinie Pięciu Stawów, najgłębsze jezioro jeśli chodzi o całe Tatry (czwarte w Polsce). Dno wcina się pod wodę na głębokość ponad 76 metrów. Czarny Staw przewyższa więc pod tym względem Morskie Oko, o czym nie wszyscy wiedzą. Obydwa jeziora łączy Czarnostawiańska Siklawa – bardzo charakterystyczny wodospad. Część turystów odwiedzających Morskie Oko, decyduje się także na wycieczkę nad Czarny Staw. Wiąże się to z koniecznością przybycia około 50-minutowego podejścia wzdłuż siklawy. Niemniej jednak warto, gdyż widoki znad stawu są jeszcze piękniejsze od tych, które podziwiać można przy schronisku. I ludzi troszkę mniej, choć i tak dużo, jak na Tatry. Przy Czarnym Stawie stoi krzyż, zainstalowany tu w 1836 roku z inicjatywy starosty poronińskiego. Można stąd wyruszyć w dalszą podróż na Rysy lub Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem lub też, posiadając sprzęt wspinaczkowy, porwać się na zdobycie któregoś z sąsiednich szczytów, które są legalnie dostępne dla taterników.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena