Pierwszy raz pisałem o Joomla pod koniec 2005 roku czyli zaledwie w kilka miesięcy od burzliwych narodzin systemu. Już wtedy zdawałem sobie sprawę, że Joomla to spory potencjał. Przede wszystkim potencjał społeczności zgromadzonej wokół projektu.
Pierwszy raz pisałem o Joomla pod koniec 2005 roku czyli zaledwie w kilka miesięcy od burzliwych narodzin systemu. Już wtedy zdawałem sobie sprawę, że Joomla to spory potencjał. Przede wszystkim potencjał społeczności zgromadzonej wokół projektu.
Opinie są podzielone. Twórcy witryn i projektanci najczęściej odpowiedzą nie. Tak się składa, ze jestem współwłaścicielem firmy zajmującej się tworzeniem stron internetowych i taką odpowiedź uważam za niekoniecznie uprawnioną.
Przeglądałem ostatnio Internet poszukując serwisów demonstrujących w jakiś sposób produkty.
No właśnie „w jakiś sposób". W większości przypadków produkty demonstrowane są w sposób beznadziejnie zły.
Branża jubilerska jest już dość licznie reprezentowana w Internecie. Powstało sporo portali branżowych, różnego rodzaju usług jak np. skup kruszców online no i oczywiście cała masa sklepów jubilerskich.
Pewnie wielu czytelników zapyta dlaczego w trzy dni?
Czy to możliwe? Gdzie tkwi haczyk?. Otóż nie ma żadnego haczyka. Trzy dni to właśnie maksymalny czas na rozpropagowanie nazwy naszej domeny w Internecie. Cała reszta czynności może okazać się naprawdę prosta.