Jakiś czas temu amerykański politolog Samuel Phillips Huntington dokonał podziału świata na 9 kręgów cywilizacyjnych. Do każdego z nich przydzielił kraje, które w swojej tradycji i normach społecznych były sobie bardzo bliskie. I tak powstał krąg zachodni, prawosławny, islamski, afrykański, hinduski, buddyjski, chiński, japoński oraz latynoamerykański. Warto zwrócić uwagę, że krąg często nosi nazwę związaną z wyznaniem, a to dlatego, że choć możemy sobie nie zdawać z tego sprawy, żyjąc w przepełnionym tolerancją kręgu zachodnim, religia bardzo afektuje ludzkie i państwowe poczynania.
Jak już wspomniałam wyżej krąg w którym żyjemy, wraz z naszymi sąsiadami z północy, z zachodu, a także zza Atlantyku oraz na antypodach nazywany jest kręgiem zachodnim. Można by powiedzieć, że jest on relatywnie najbardziej przychylnym dla ludzi ośrodkiem. Fundamentem państw należących do kręgu zachodniego jest religia chrześcijańska, która nakazuje prowadzić życie w zgodzie z drugim człowiekiem i naturą. To oznacza, że w myśl tej zasady żaden człowiek nie będzie szykanowany z powodu prezentowanych wartości czy pochodzenia i właśnie ten krąg zapewni szansę rozwojową dla każdego człowieka. Ciężko się z tym nie zgodzić, w końcu coraz to nowsze odkrycia technologiczne czy social media rozprzestrzeniły się na cały świat właśnie z naszego kręgu, z mottem, że każdy jest wyjątkowy i ma prawo wyrażać siebie. Nasz krąg jest również miejscem ucieczki uciśnionych narodów, których ciemiężą rodzime cywilizacje.
Nasz zachodni świat ma jednak pewne wady. W żadnym innym kręgu miara konsumpcjonizmu i chęć gromadzenia dóbr nie jest aż tak wysoka jak u nas. Nasz krąg jest także przepełniony indywidualizmem, a dążenia nas nacechowane są walką o wolność, o status jednostki, o własne ja. Brak tutaj głębokich więzi społecznych. Ma to swoje zalety, lecz minusów też można się dopatrzeć, zatem pozwolę sobie skonfrontować naszą idylię z innymi kręgami.
Krąg rozpoczynający się od naszej wschodniej granicy nosi nazwę prawosławnego. Z oczywistych przyczyn, krąg wziął swoją nazwę od religii dominującej. W tymże kręgu istotny jest język rosyjski, który stał się dziedzictwem w krajach powstałych po rozpadzie dawnego mocarstwa. Każde z tych państw jest niepodległe, lecz widmo zwierzchnictwa ze strony Rosji dalej majaczy w głowach południowo rosyjskich sąsiadów, co przejawia się miedzy innymi w doskonałej znajomości tego języka, mimo że nie jest on urzędowy, a każde państwo wykreowało już swoją własną tożsamość i kulturę.
Tam gdzie kończą się granice dawnych republik, zaczyna się krąg sunnitów i szyitów czyli krąg muzułmański. To najbardziej kontrowersyjny ośrodek cywilizacyjny, a jednocześnie wciąż najmniej znany i najbardziej zaskakujący. Niepodważalną podstawą państw złączonych w tym kręgu jest religia islamska – o tym wszyscy słyszeliśmy. Jak również słyszeliśmy o skrajnym nierównouprawnieniu kobiet i mężczyzn co dla „zachodniego człowieka” wydaje się innym wymiarem, wręcz absurdem; absurdalne wydaje się nam to, że kobiety nie mogą nawet prowadzić samochodu.
Cały krąg podporządkowany jest zasadom zapisanym w świętej księdze; państwowość jest ukształtowana przez religię. To jedyny krąg gdzie można by rzec, iż liczy się tutaj religia i jej zasady, a nie człowiek. Turyści z całego świata chętnie odwiedzają to miejsce, by zobaczyć na żywo ten kulturowy paradoks, jednak mało kto decyduje się tam zostać na dłużej niż biuro podróży przewidziało.
Najbogatszy krąg, zawdzięczający swój status na rynku międzynarodowym paliwom kopalnym, jest zarządzany przez mężczyzn, bo tak jak wcześniej było wspomniane kobiety odgrywają niewielką rolę w społeczeństwie. Ich rolą społeczną jest bycie dobrą (być może którąś z kolei) żoną i dobrą matką, najlepiej gromadki dzieci. W tym kręgu bowiem uznawane jest wielożeństwo, ale tylko dla mężczyzn; kobieta może mieć jednego męża, natomiast mężczyzna może mieć wiele żon, a wysoką dzietność w tych krajach kształtuje religia, w myśl której „Im więcej dzieci tym bardziej Allah błogosławi”. Nie tylko na demografię ma wpływ wyznanie. Także na gospodarkę, pracę. Islam zakazuje jedzenia wieprzowiny, stąd pogłowie trzody chlewnej utrzymuje się tam na niskim poziomie. Ortodoksyjni muzułmanie wstrzymują się również od spożywania trunków. Z kręgu tych ograniczeń, limitów, minusów jak by to określił zachodni człowiek pozytywem jest jedynie wysoko utrzymany poziom higieny, a to tylko dlatego, że religia obliguje jej wyznawców do mycia się kilka razy dziennie.
Na południe od Sahary państwa przyporządkowane są kręgowi afrykańskiemu. Jest to obszar najbardziej zróżnicowany etnicznie i jednocześnie odznaczający się najsilniejszą identyfikacją plemienną. Mieszkańcy centralnej i południowej Afryki odczuwają silne przywiązanie do tradycji, przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Mozaika kultur w tym kręgu jest na tyle szeroka, że nie ma dominującego języka. Języków jest parę tysięcy, a dialektów kilkakrotnie więcej, co sprawia, że komunikacja obowiązuje wewnątrz hermetycznie zamkniętego plemienia i nie wykracza poza nie.
Wracając do Azji, która pod względem ilości kręgów jest najbardziej urozmaicona. Jest to kontynent skupiający w całości krąg hinduski, buddyjki, chiński, japoński oraz w części islamski.
Kręgi, które całościowe znajdują się na terenie największej części świata są znacznie mniejsze niż pozostałe i obejmują od 1 do kilku krajów. Ośrodkiem cywilizacji obejmującym 1 kraj jest krąg japoński, który obowiązuję na złożonym z tysięcy małych wysp i 3 obszarowo większych cokołach Japonia. Krąg ten tworzą ludzie bardzo przywiązani do pracy i zaangażowani w wypełnianie powierzonych obowiązków. Właśnie z tej kultury wzięło się pojęcie „karoshi” co oznacza śmierć z przepracowania. Ten kraj skupia ludzi o konformistycznym postrzeganiu rzeczywistości i niewymownym poczuciu honoru. W tym państwie młoda osoba idąc do swojej pierwszej pracy wierzy, że spędzi w niej całe swoje życie zawodowe; bowiem w kraju tym w bardzo złym tonie jest zmieniać miejsce pracy; pracownik mający w CV 2 pozycje w doświadczeniu zawodowym jest postrzegany za nielojalnego i jest w negatywny sposób odbierany przez kolejnych przedsiębiorców. Jednocześnie co cechuje ten krąg to silne poczucie odrębności kulturowej oraz niepodważalny szacunek do władzy.
Przemieszczając się na zachód trafiamy na krąg chiński skupiający Chiny, Wietnam, Koree oraz Tajwan. Na funkcjonowanie tej kultury wpływ miał konfucjanizm. Podobnie jak w kręgu japońskim mieszkańcy są podporządkowani władzy, niezwykle zdyscyplinowani, a także skłonni do poświęceń. Kultura tych krajów cechuje się również szacunkiem do tradycji i osób starszych. Choć rodziny nie są duże jak w przypadku kręgu islamskiego, gdyż zakazuje tego polityka państwa środka, który i bez tego pozostaje najludniejszym krajem na świecie.
Za chińską granicą, za dachem świata rozpoczyna się hinduski krąg cywilizacyjny skupiający Indie, Nepal oraz Sri Lankę. To kolejny, po islamskim, choć nie aż w takim stopniu nieprzychylny do życia krąg ukształtowany przez nieformalną kastowość społeczeństwa. Nie ma tu możliwości społecznego awansu, nie można przeskoczyć szczebel wyżej ciężką pracą; w tym kręgu mieszkańcy naznaczeni są już od urodzenia i tylko pochodzenie decyduje o ich dalszym losie. Gospodarczo te państwa też nie stoją na zadowalającym poziomie, szczególnie rolnictwo. Powszechne na całym świecie środki ochrony roślin tutaj nie mają racji bytu, gdyż nawet szkodniki są istotami żywymi, których religia nie pozwala unicestwić. A co się z tym wiąże; powszechny jest wegetarianizm, a jedzenie mięsa jest grzechem.
Filozoficzny ośrodek świata kształtowany jest w buddyjskim kręgu cywilizacyjnym na Półwyspie Indochińskim. Obowiązuje tutaj silny nacisk na kształtowanie właściwych postaw; zapału, mądrości, pilności i determinacji przy jednoczesnym kultywowaniu ascetycznego trybu życia polegającym na wyzbyciu się wszelkich dóbr materialnych. Jednocześnie podważa się tutaj wiarę w jedno życie; wyznawcy buddyzmu wierzą w reinkarnację i kwestionują istotę życia doczesnego.
Ostatni krąg obejmuje całą Amerykę Łacińską oraz Południową i nosi nazwę „latynoamerykański”. Jest on kulturową mozaiką; wyznaniowo i etnicznie. Obszar ten odegrał znaczącą rolę w historii odkryć geograficznych, a następnie stał się miejscem przenikania się kultur oraz ras mongoloidalnej (żółtej), negroidalnej (czarnej) oraz europeidalnej (białej). W tym kręgu miało miejsce zjawisko metysażu czyli mieszania się kultur, której wynikiem było powstanie nowych ras ludzkich; Metysów (połączenie rasy białej i żółtej), Mulatów (białej i czarnej) oraz Zambosów (żółtej i czarnej). Niezależnie jednak od pochodzenia; fundamentem tej kultury są więzy rodzinne oraz wielopokoleniowa tradycja, a elementem spajającym kultury jest regionalny taniec i śpiew.
Jako osoba wychowująca się od urodzenia w zachodnim kręgu uważam, że stawia on największe szanse rozwojowe. Nieprzykute do ślepej tradycji społeczeństwo ma szanse kreować swoje życie w sposób w jaki tylko chce. Jednak warto byśmy zaczerpnęli niektóre cechy z innych kręgów – zatrzymali się na chwile, zamyślili, pośpiewali, potańczyli…