Gorce to jedno z najpiekniejszych pasm górskich w Beskidach. Zapraszam na wędrówkę po tych mało jeszcze odkrytych terenach, które coraz rzadziej są nawiedzane przez ludzi. 

Data dodania: 2011-01-29

Wyświetleń: 2085

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak podają miejscowe kroniki ochotnickie, a starsi jeszcze pamiętają, życie na zboczach Gorca tętniło z całą siłą jeszcze w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Aby dotrzeć na polanę na której kosiło się "psiorke" mieszkańcy pokonywali tą samą drogę, którą dziś przemierzają liczni turyści dla walorów krajobrazowych.

Prześledźmy podejście od osiedla Barnasie.

Na Folwark prowadzi asfaltowa droga, jednak dalej już wchodzimy na polną drogę, którą musimy się wdrapać na Skółkę i dalej na Składziska.

            Tutaj warto się chwilę zatrzymać, gdyż stąd rozpościerają się widoki:

- na północ na miejscowość Szczawa i górującą nad nią Mogielicę,

- na południe Ochotnica Dolna i nad nią szczyt Lubania, a bardziej na wschód pasmo Pienin,

- na wschodzie w oddali przy dobrej pogodzie widać zabudowania od Łącka aż po Nowy Sącz,

- na północny zachód już widzimy cel naszej wędrówki – Gorc.

            Dalej nasza droga wchodzi w las gdzie Bystrym przez Nowiny i Polankę dochodzimy Nad Wojtasiową i wyżej Leśkową. Z Leśkowej przez Brzyzki wychodzimy na Jaworzynę, gdzie warto się zatrzymać, ponieważ rozpościera się stąd przepiękny widok na Panoramę Tatr.

            Dalej z Jaworzyny udajemy się ponad polany Michalosową, Leśnioską, Pietrową, Piszczkową na drugą stronę grzbietu czyli Za Turnię. Tutaj można odpocząć w słońcu i zaciszu od wiatru zapalić ognisko w specjalnie przygotowanym miejscu a w razie deszczu schronić się w tamtejszej kolybie (pasterski szałas).

            Po odpoczynku idziemy dalej w kierunku Gorca, który jak się niebawem okazuje jest już całkiem blisko. Po powrocie na poprzednią drogę i przejściu kawałek przez las wychodzimy na Polanę Gorca Młynnieńskiego. Przed sobą mamy szczyt Gorca przez miejscowych nazywanego „Kopą”. Bardziej na lewo za lasem widnieje Polana Gorca Gorcowskiego, a po prawej za lasem na razie niewidoczna znajduje się Polana Gorca Kamienickiego. Każda polana pod Gorcem nosi nazwę szczytu i doliny nad którą się znajduje.

            Wychodząc na szczyt możemy się przekonać, że Gorc jest swoistym zwornikiem dla wielu grzbietów:

- odchodzący na południowy zachód grzbiet główny pasma Gorca poprzez Jaworzynę Kamienicką do Turbacza,

- odchodzącego na północny-zachód grzbiet do Magorzycy, Kiczory i Wielkiego Wierchu,

- opadający na wschód grzbiet Wierchu Młynne,

- opadający do doliny Ochotnicy grzbiet Strzelowca,

- opadający do doliny Ochotnicy grzbiet Piorunowca.

            Podane tutaj niektóre nazwy są w użyciu tylko wśród miejscowych, ale będąc na szlaku gdy spotkacie kogoś z „tubylców”, z pewnością zrozumiecie dlaczego warto je znać.

Do zobaczenia na szlaku.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena