Kim jest człowiek, który strzela do sarny, a potem do jej młodego, szukającego matki? Czy fakt, że działa pod szyldem legalnego zrzeszenia, czyni go mniej brutalnym niż kłusownika? Takie pytania stawiają obrońcy zwierząt, którzy ryzykując własne bezpieczeństwo, wchodzą do lasów podczas polowań, aby ratować życie. Działają legalnie, choć spotykają się z nienawiścią myśliwych. Ich poświęcenie i etyczna odwaga zasługują na uznanie w świecie, który zbyt często gloryfikuje przemoc wobec zwierząt.
