Uczymy się praktykować ciszę, relaksować, medytować i odkrywamy często w sobie umiejętności, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. To jest ta część naszej rzeczywistości, która sprawia, że świat staje się lepszy, a my ludzie bardziej świadomi.
Jest jednak również druga strona medalu.
Aby osiągnąć wibracje wymiaru piątego trzeba przejść przez poziom czwarty, który jest wymiarem astralnym. Przebywają w nim wszelkiego rodzaju istoty astralne, które nie zawsze mają dobre intencje. Niektóre dusze nie wiedzą, że umarły, a niektóre istoty ( wcale nie dusze) po prostu poszukują żywiciela. Stąd temat opętań. Jest to temat stary jak świat. Znany nie tylko z filmów o egzorcystach, ale również z legend i opowieści. Celem tego artykułu nie jest przeprowadzenie dowodu na istnienie istot astralnych, ale uwrażliwienie czytelnika na symptomy stanu opętania.
Najczęstsze przypadki to sytuacje, kiedy odchodzi ktoś bliski, a rodzina rozpaczając po jego śmierci nie pozwala odejść jego duszy. Często wówczas zdarza się tak, że dusza zostaje na ziemi i podłącza się do aury osoby, która jest najsłabsza. Powoduje to obniżenie poziomu energii tej osoby, częste zmęczenie a w dłuższej perspektywie prowadzi do choroby.
W większości przypadków osoba opętana nie zdaje sobie sprawy ze swojego stanu. Zmiany na początku są bardzo subtelne i trudne do wychwycenia. Tylko osoby bliskie, mogą zauważyć, że dzieje się coś niedobrego. Rozpacz, jaka jest w tych, którzy zostają, nie tylko zatrzymuje duszę zmarłej osoby, ale jeśli ta dusza się podłączy do ich aury, zostawia otwartą drogę, przez którą mogą wejść inne duchy, czasem bardziej szkodliwe.
Dalej jest coraz trudniej. Osoba opętana traci część świadomości, często jest rozbita, ma trudności z koncentracją, podejmuje złe decyzje, gubi się w swoich odczuciach i nawet zaczyna chorować. Trudno zdiagnozować przyczynę tych chorób, bo pojawiają się nagle i bez wyraźnego powodu. Najczęściej jest to wysokie ciśnienie lub tętno, którego w żaden sposób lekami nie można obniżyć, bóle w okolicach serca, silne bóle głowy, ogólne osłabienie. Duchy potrafią przynieść ze sobą choroby, na które zmarły. W ten sposób często zaczyna się rak lub demencja starcza i inne choroby wieku starczego. Ducha można porównać do pasożyta, który musi znaleźć sobie ofiarę, aby z niej czerpać energię, co przekłada się na osłabienie i spadek energetyczny nawet do 20% energii życiowej, bez wyraźnej przyczyny. Osoby, które uważamy za chore psychicznie, często są ofiarami wieloletniego opętania, które zmienia osobowość lub powoduje tzw. osobowość wieloraką.
Opętania mają różny charakter. Zależy on stopnia złośliwości istoty astralnej, począwszy od „zwykłych zagubionych dusz”, poprzez duchy „kościelne”, które powodują, że osoby opętane uciekają w fanatyzm religijny, aż do duchów morderców, które prowadzą osobę opętaną do zabicia siebie lub kogoś.
W każdej z tych sytuacji może pomóc doświadczony egzorcysta, który przede wszystkim rozróżni, z jakim bytem astralnym mamy do czynienia. Nie zawsze musi to być opętanie. Mogą to być „tylko” negatywne programy i energie, które tez potrafią zrobić sporo szkody, ale są łatwiejsze do usunięcia. Jeśli występuje opętanie, to należy sprawdzić jak długo trwa, jaki jest poziom złośliwości istot astralnych i czy jest zgoda na oczyszczenie.
Zmiana w osobie opętanej zaczyna się od momentu oczyszczenia przez egzorcystę, następuje w szybkim tempie i objawia się różny sposób. Zdarza się, że człowiek oczyszczony śpi trzy dni, inny czuje się „jakby mu czegoś brakowało” i wówczas należy uważać, bo można nieświadomie przyciągać do siebie nowe duchy. Są również osoby, które od razu tryskają energią, ale też i takie, które na swój własny sposób dochodzą do normy. Jednakże każdy odczuwa różnicę, a na pewno odczuwa ją rodzina osoby oczyszczonej.
Egzorcysta zabezpiecza osobę oczyszczoną, aby opętanie się nie powtórzyło i przynajmniej przez 30 dni kontroluje sytuację. W tym procesie niezbędna jest jednak współpraca w myśl zasady „ nie możesz pomóc komuś, kto sam sobie nie pomaga”.
Osoba oczyszczona powinna dbać o czystość swojej aury i zabezpieczać się ……
Ale o tym jak to robić napiszę następnym razem.
