Kupując zabawki często kusimy się na te tanie, bo cena nas nie doprowadza o palpitację serca - jestem tego dobrym przykładem. Ale czy później nie żałujemy? Mamy chwilową satysfakcję "ale tanio kupiłam zabawkę" Ile takich zabawek juz wylądowało w koszu na śmieci, gdyż były tak zniszczone lub pęknięte, że nie nadawały się nawet do piasku bo można się nimi łatwo skaleczyć...
Podam wam przykład takiego zakupu - kupiłam dziecku laleczkę na rowerku bo tak ładnie wyglądała w opakowaniu właśnie... w opakowaniu. Po wyciągnięciu zabawki nie minęło 10 minut a wszystkie części składowe najpierw rowerka a później laleczki znalazły się u mnie na stole, żeby naprawić. Naprawa zajęła mi więcej czasu niż zabawa dziecka i tak w kółko. W końcu zniecierpliwione dziecko ze łzami w oczach zostawiło zbawkę. To był przykładowy zakup bez głowy. Wydałam 15 złotych a mogłam je wrzucić do skarbonki.
Z pozoru ładnie wyglądają ale po rozpakowaniu ich w domu mamy wrażenie, że się za chwilę rozlecą a ich wykonanie - z jakiego materiału i jakość zabawki - daje nam dużo do myślenia. Niedługo później zdajemy sobie sprawę, że te 20 zł wywaliliśmy po prostu w błoto, a za te pieniądze mogliśmy kupić np. jedną lub dwie markowe figurki, które służyłyby o wiele wiele dłużej mało tego niejedno dziecko mogłoby mieć z nich pożytek. Zaglądając na aukcje internetowe można kupić używane markowe zabawki. Jeżeli nas nie stać na drogie zabawki warto się rozglądnąć za takimi, które są naprawdę w bardzo dobrym stanie niewiele odbiegającym od tych nowych - a dużo tańsze. Sama logika wskazuje, że tych tanich a używanych nie znajdziemy a te markowe będą nam służyć przez wiele lat.
Wiemy jakie są nasze dzieci niekiedy zostawią zabawkę na środku pokoju czy na przejściu czy gdziekolwiek indziej. Nagle wchodzimy i czujemy coś pod naszą nogą a tu trzask. Okazuje się, że to właśnie ta zabawka, którą tak tanio kupiliśmy tydzień temu, a po chwili słyszymy płacz dziecka bo zabawka nie nadaje się już do zabawy....
Po moich doświadczeniach doszłam do wniosku, że mnie nie stać na tanie zabawki. Mam dwie córeczki jedną 5-cio drugą 2,5 letnią. Teraz kupuję zabawki z myślą o młodszej, że kiedyś będzie się nimi mogła pobawić.
Proszę was drodzy rodzice, ciocie, babcie nie wspierajcie chińszczyzny na naszym rynku!!! Nie zdajecie sobie sprawy ile tracicie pieniędzy.
Ja się już przekonałam. Czy warto testować na własnych błędach? Czy drogie zabawki są naprawdę drogie? Myślę, że po tym artykule znacie już odpowiedź.