W każdym z nas jest miłość, gdyż z miłości się rodzimy. W szczególnych przypadkach dzieci rodzą się z nienawiści, poprzez przemoc czyli gwałt. Takie dziecko jako dorosły człowiek będzie żył nienawiścią. Sam też nie będzie miał dzieci, gdyż brakuje mu miłości. Chyba, że zmieni swoje emocje i odnajdzie błąd.
Nic bez przyczyny się nie dzieje i taki los miał pisany, gdyż był zgodny z jego karmą. Takie sploty wydarzeń są po to, aby naprawić i oczyścić swoją przeszłość a nie żyć dalej w tych samych niskich energiach przemocy i gwałtu.
To świadomość każdego z nas musi chcieć odkryć samego siebie i zmieniać swoje niskie energie na miłość. Niektóre dusze wybierają trudne zadanie aby wyjść z piekła, które sami sobie stworzyli.
Miłość jest jak magnes, który przyciąga wszystko w koło, co jest zgodne z jego strukturą. Stąd ludzie, którzy mają w sobie prawdziwą miłość – jednoczą się w grupy, tworząc nową rodzinę duchową. To ona jest ważniejsza i bardziej trwała niż rodzina pokoleniowa.
Nienawiść rozdziela rodziny i społeczności poprzez osądy, krytykę i pychę. Z nienawiści pochodzą wszelkie konflikty, wojny oraz nieszczęścia jak: katastrofy, choroby czy gwałty. W nienawiści nie ma litości ani współczucia.
Miłość się komunikuje, ponieważ w niej zawarta jest świadomość Boga Stwórcy Wszechświata. Poprzez miłość zawsze można się dogadać. W nienawiści nie ma takiej możliwości, gdyż brakuje czynnika do rozmowy i tolerancji.
Miłość jest tolerancyjna, bo wie, że wszystko pochodzi od jednego Źródła. Natomiast nienawiść nie komunikuje się, tylko rozdziela i niszczy wszystkie związki. Stąd powstają konflikty w rodzinach i narodach.
Świat wszedł już w czwarty wymiar i miłość jest naczelną zasadą nowych czasów. Nienawiść musi zniknąć z ziemi poprzez odejście ludzi, którzy chcą tkwić w nienawiści. Są tym samym przeciwko Bogu Stwórcy, który jest miłością.
Nasza Matka Ziemia jest żywą planetą i dłużej nie zniesie cierpienia i zniewagi jaką od ludzi z niskimi emocjami przyjmuje. Wyrzuci je z siebie aby się oczyścić. Mogą nastąpić trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów czy wojny, jeśli ludzkość będzie trwać w swoich zaciekłych przekonaniach. Wielu ludzi musi odejść, którzy nie są otwarci na miłość!
Miłość zawsze daje a nienawiść tylko bierze, gdyż jest pustym naczyniem bez dna i wszystko w nie wpada bez końca jak w czarną dziurę. Miłość jest nieskończona i zawsze ma co dać, gdyż pochodzi ze Źródła nieskończoności.
To bardzo proste rozumowanie i łatwo rozpoznać siebie i innych aby nie dać się sprowokować na nienawiść. Niskimi energiami karmią się czarne istoty kosmiczne, które są bardziej zbliżone do maszyn niż do ludzi. To coś pośredniego między człowiekiem a maszyną.
One nie mają duszy, podobnie jak maszyny i dlatego potrzebują napędu. Tym napędem są energie: nienawiści, zazdrości, pychy, pogardy, lęku i inne podobne. To jest ich pokarm, którym się żywią a potem sterują tymi samymi ludźmi, gdyż są z nimi bezpośrednio złączeni. Wplątują się w niewolę „ludzi – maszyn” jak w filmie Matrix.
Gdy człowiek oddala się od Stwórcy, to zaczyna popadać w świat ciemności, gdzie brakuje światła i miłości. Wówczas trudno rozpoznać swoje czyny i powiązania. Wpada się w sidła ciemnych energii, które go opętują.
Wyrwać się z tych sideł jest bardzo trudno ale wejść w nie jest bardzo łatwo. Zachętą są dobra materialne i przywiązanie do nich oraz do przyjemności tego świata. To wciąga wielu ludzi, gdyż określane jest jako życiowy sukces!
Pułapka jest tajemnicą za którą ukrywają się ciemne, bezduszne istoty. Wystarczy zrozumieć przesłanie filmu „Władcy Umysłu” a wiadomo jak ten świat jest sterowany.
Wyjściem z tej pułapki – „wiezienia duszy” jest bardzo duże cierpienie aby rozerwać skorupę stworzoną z niskich emocji. Ta skorupa to utworzony sztuczny pancerz w ciele człowieka, który oddziela go od innych. Jest zabezpieczeniem przed bliskością i empatią.
W Indiach przykładem tego są trędowaci, którzy w poprzednich wcieleniach służyli bardzo aktywnie siłom ciemności. Poprzez powolny rozpad ciała ( pancerza), uwalniają się od przeszłości. Trąd, to zabezpieczenie przed całkowitą zgubą duszy i przed powtarzaniem tych samych błędów.
Trąd ukazuje jakie skutki ponosi człowiek oddalony najdalej od Stwórcy. W naszym zachodnim świecie podobne znaczenie mają takie choroby jak: AIDS, rak czy problemy z psychiką. Choroba jest stopem przed zniszczeniem swojej duszy i powinna zmienić człowieka oddzielonego od Boga na miłującego wszystkich ludzi. W każdym człowieku jest Bóg Stwórca, bez względu jak daleko się od Niego oddalił.
Tylko poprzez miłość można pokonać każdą chorobę, pozbywając się niskich energii. Miłość jest mieczem odcinającym duszę człowieka od egregorów niskich energii ( to punkty zbioru sił ciemności), które panowały i karmiły się nim.
Zrozumienie swojej sytuacji jest pierwszym krokiem, który wyprowadza z błędu myślenia tego świata. Któż nie pragnie sukcesu materialnego?
Jeśli celem jest dotarcie do Stwórcy, to sukces materialny może być tylko drogą do Niego. Ale jeśli sukces materialny jest celem a Stwórca drogą do celu, to taki układ kończy się podłączeniem pod egregor, który wysysa energię z człowieka. Często mamy do czynienia z fałszywym bogiem i człowiek wierząc w niego staje się fanatykiem religijnym.
Bądźmy czujni i rozważni podejmując swoje życiowe cele, gdyż ponosimy za to odpowiedzialność. Nikt nam nie pomoże, jeśli wybieramy nie właściwie. Możemy jednak wybrać ponownie, gdy stwierdzimy, że była to pomyłka.
Wybór zawsze zależy od nas.
Choroby nie są skutkiem przeszłości lecz zabezpieczeniem przed ponownym popełnianiem tych samych błędów. Są na pewno brakiem miłości i dlatego jedynym lekarstwem na wszystkie choroby jest miłość. To balsam dla duszy i ciała.
Miłość jest wieczna i nieskończona. Nienawiść jest chwilowa i musi się kiedyś skończyć, gdyż sam człowiek nie wytrzyma bólu istnienia. Nienawiść jest brakiem miłości i jak każdy brak będzie uzupełniony, gdy przyjdzie na niego czas. Nie dajmy się uśpić czasowi. Ten czas jest już teraz!