Pierwsze studniówki już za nami. Niektórzy rozpoczęli więc wielkie odliczanie do matury. Maturzystki, które czekają na jedyny taki bal w życiu, pytamy, co jest modne w tym roku. Mała czarna od Coco Chanel czy zmysłowa czerwień od Valentino? Obydwie wieczorowe kreacje są studniówkowymi hitami.

Data dodania: 2011-01-18

Wyświetleń: 1314

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ciekawe, która w tym roku będzie królową balu?

Dama pik

Niech żyje bal, bo to życie to bal jest nad bale… Słowa Agnieszki Osieckiej znakomicie oddają imprezowy charakter stycznia. Każdego roku w tym miesiącu maturzyści przygotowują się do najważniejszej, bo jedynej takiej nocy, w życiu. Elegancja – obowiązkowa! Niegdyś synonimem eleganckiego stroju był biały kołnierzyk koszuli i czarna spódnica. Makijaż i widoczna biżuteria w ogóle nie wchodziły w zestaw studniówkowej stylizacji. – Dzisiaj dzięki modowej rewolucji maturzystki mogą bawić się modą, różnobarwne wieczorowe suknie zdobić wyrazistymi dodatkami i karnawałowym makijażem – mówi Dorota Sikorska, stylistka marki Every Nature. Chociaż można sobie pozwolić na odrobinę fantazji i wystylizować się nawet na Marilyn Monroe, większość dziewczyn i tak wybierze małą czarną. Nieśmiertelną, ponadczasową, niezawodną, krótką i nieskomplikowaną sukienkę spopularyzowaną w latach dwudziestych XX wieku. Rewelacyjny wynalazek Coco Chanel. Podobno magazyn Vogue przypisał małej czarnej określenie Ford. Styliści uznali, że tak jak samochody Henry’ego Forda była ona szeroko dostępna w jednym kolorze. – Krótka, czarna sukienka o prostym kroju jest idealna do każdej sylwetki. W zależności od figury powinna być bardziej rozkloszowana, tworzyć bombkę lub mieć kształt dopasowanej ołówkowej kreacji. Taką popularną małą czarną możesz zestawić z perłami i koronkowymi rękawiczkami lub z odważną biżuterią w wersji maxi – wyjaśnia stylistka. Klasyczną małą czarną którą w zależności o dodatków można wystylizować na wariant szlachetnej elegancji lub oryginalną awangardę, proponuje również marka Every Nature.

Dama kier

Nieprzerwane panowanie na balach studniówkowych tajemniczej czerni zakłóca „kolor kolorów”. Czerwień uznawana jest za najgorętszą z barw, w wielu krajach stanowi synonim szczęścia, powodzenia oraz miłości. Być może dlatego zestaw maturalnych zwyczajów obejmuje na przykład obligatoryjne włożenie czerwonej bielizny lub podwiązki, zarówno na studniówkową imprezę, jak i egzaminy. Ten kolor symbolizuje silną osobowość, życie i władzę. Magia przesądów jest niezwykle silna, dlatego maturzystki zawsze chętnie uwzględniały te reguły w konsekwencji wprowadzając modę na czerwoną studniówkową sukienkę. – Ta część garderoby w ognistej barwie magicznie przyciąga wzrok. W modzie czerwień jest kolorem dynamicznym, podkreślającym kobiecość, zmysłowość i seksapil. Uwielbiana przez Valentino jest trendem obowiązującym zawsze. Sezon studniówkowy to również sezon na czerwone kreacje – te balowe i nieco mniej okazałe – wyjaśnia stylistka marki Every Nature. Styczniowa impreza dla maturzystów nie musi oznaczać wyłącznie rozkloszowanych, taftowych sukien i falbaniastych, długich spódnic. Dziewczyny wybierają często na przykład skromniejszą wersję ołówkowej, czerwonej sukienki lekko odsłaniającej dekolt i plecy.

Taki strój zdobiony czarnymi dodatkami w zestawieniu ze szpilkami z charakterystyczną czerwoną podeszwą jak z kolekcji Christiana Louboutin będzie delikatnie kusił zmysłową elegancją.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena