Prawie każdy z nas doświadczył przykrego uczucia bólu zęba. Mało kto jednak wie, że tego rodzaju objawy najczęściej wskazują na bardzo zaawansowany proces zniszczenia zęba, nie zaś na początek problemu.

Data dodania: 2009-04-26

Wyświetleń: 9605

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prawie każdy z nas doświadczył przykrego uczucia bólu zęba. Mało kto jednak wie, że tego rodzaju objawy najczęściej wskazują na bardzo zaawansowany proces zniszczenia zęba, nie zaś na początek problemu.

Często silne dolegliwości bólowe to następstwo rozwoju próchnicy. Gdy zewnętrzna część zęba ulega dużemu zniszczeniu, bakterie docierają do wnętrza korzenia i wraz z rozwojem infekcji pojawia się ból. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest oczyszczenie korzenia czyli leczenie kanałowe.

Leczenie kanałowe może dotyczyć każdego zęba w jamie ustnej, także zębów mlecznych, ale najczęściej dotyczy trzonowych zębów stałych. Są one bowiem mocno obciążone podczas żucia pokarmów, trudniej dobrze dbać o ich prawidłowe czyszczenie i dlatego mogą pozostawać na ich powierzchniach resztki pokarmowe, które są doskonałą pożywką dla bakterii. Wtedy rozpoczyna się powolny proces niszczenia zęba. Bakterie próchnicy przedostają się przez dwie twarde, zewnętrzne bariery ochronne (jakimi są szkliwo i zębina) i dostają się do części całkowicie wewnętrznej, znajdującej się w korzeniu, ukrwionej i unerwionej - do miazgi zęba.

Miazga to nerwy i towarzyszące im naczynia krwionośne. Przestrzeń wypełniona miazgą w korzeniu zęba to tzw. kanał – co najmniej jeden w jednym korzeniu. Ciekawostką bowiem jest to, że niektóre korzenie zębów mogą być zaopatrzone w kanały dodatkowe. Są one przeważnie dużo cieńsze, przebiegają w nietypowych miejscach, są trudne do zauważenia i do wyleczenia. W takich sytuacjach właśnie niezmiernie pomocny okazuje się mikroskop stomatologiczny, w którym obraz z dna zęba lekarz może oglądać w wielokrotnym powiększeniu. Na uwagę zasługuje fakt, iż naczynia i nerwy w tzw. żywym zębie opuszczają kanał przez otwór na wierzchołku korzenia i łączą się z krwiobiegiem i unerwieniem całego organizmu. Choć wydaje się to mało prawdopodobne, to stan zębów - próchnica, brak lub niewłaściwa jakość leczenia kanałowego, stan dziąseł, obecność kamienia nazębnego, wszystko to może mieć istotny wpływ na kondycję całego naszego organizmu.

Na czym dokładnie polega leczenie kanałowe? Otóż zainfekowaną bakteriami miazgę należy usunąć z kanałów i wprowadzić na jej miejsce materiał, który szczelnie i całkowicie wypełni pustą przestrzeń po usuniętej miazdze. W tym celu lekarz musi oczyścić ząb z próchnicy i nadać mu taki kształt, by kanały były dobrze widoczne i łatwo dostępne dla narzędzi kanałowych. W dalszym etapie leczenia za pomocą specjalistycznych, bardzo cienkich i wymagających precyzji pilników, zeskrobywane są ze ścian kanału zanieczyszczone tkanki wraz z bakteriami, na całej długości korzenia aż do jego wierzchołka. Poprzez wielokrotne chemiczne płukanie kanału specjalnymi płynami, w największym możliwym stopniu jest on dezynfekowany. Tak przygotowany i zmierzony wcześniej kanał jest gotowy do wypełnienia.

Ząb po leczeniu kanałowym jest martwy, pozbawiony unerwienia. Oznacza to, że może spełniać swoje dotychczasowe funkcje, ale jest bardziej podatny na próchnicę i złamania. Dlatego tak ważne jest aby leczenie martwego zęba zostało przeprowadzone z niezwykłą starannością.

Każdy etap postępowania może być z łatwością zobrazowany poprzez wykonanie zdjęcia rtg lub tzw. radiowizjografię (jest to metoda cyfrowa, obraz otrzymywany jest na ekranie komputera a dawka promieniowania rentgenowskiego jest zredukowana). Prześwietlenie zęba przed i po leczeniu kanałowym jest niezbędne w celu oceny jego stanu!

Zdarza się, że po badaniu stomatologicznym, podczas którego wykonuje się zdjęcie, dowiadujemy się, że jakość przed laty przeprowadzonego leczenia kanałowego jest niewystarczająca i wymaga ponownej interwencji lekarza. Jeszcze kilkanaście lat temu stomatologia nie dysponowała takimi rozwiązaniami jak dziś. Mikroskop, ultradźwięki, endometr (czyli urządzenie do sprawdzenia długości kanału), giętkie narzędzia kanałowe, bardzo szczelne płynne systemy wypełnień kanałowych, kamera wewnątrzustna, aparat do zdjęć panoramicznych obrazujących całość uzębienia, czy też ozonoterapia (wspomagająca wyjałowienie zainfekowanych kanałów), wszystko to sprawia, iż leczenie kanałowe może być obecne przeprowadzane bardzo dokładnie.

Powtórne leczenie kanałowe tzw. reendodoncja, ma przebieg podobny do leczenia pierwotnego, z tą jednak różnicą, że dodatkowo lekarz musi pozbyć się starego, niejednokrotnie bardzo twardego wypełnienia z korzeni, co czyni zabieg dłuższym i znacznie trudniejszym. Następnie trzeba udrożnić i opracować tę części kanału, która była do tej pory nieoczyszczona. Choć ząb jest martwy to wszystkie czynności zabiegu endodoncji mogą być wykonane w znieczuleniu miejscowym, co zapewnia pacjentowi poczucie spokoju i bezpieczeństwa.

Wiele osób dzięki wczesnemu rozpoznaniu i podjęciu leczenia kanałowego zdołało uniknąć bólu oraz późnych konsekwencji niedostatecznego wypełnienia kanałów, takich jak: niszczenie kości pod zębem, zaostrzenie objawów w postaci ropnia czy też całkowitej utraty zęba.

W trosce o własne zdrowie i dobre samopoczucie nie warto czekać aż ząb rozboli! Dzięki nowoczesnym metodom i narzędziom oraz wczesnej diagnozie, infekcja korzenia może być bezboleśnie wyleczona przez dentystę już podczas jednej wizyty. Regularne odwiedzanie stomatologa zapewnia komfort, zdrowe zęby, piękny uśmiech i brak problemów przez długie lata!

Twój doradca ds. pięknego uśmiechu
Licencja: Creative Commons
0 Ocena