Kampania, Puglia, Basilicata, Calabria i Sycylia to rejony z południa Italii.
Zwiedziłem je wszystkie i muszę przyznać, że zakochałem się w tym regionie. Każdy na swój sposób jest inny jednak ten sam duch w każdym z nich. Przede wszystkim ludzie są inni, ten południowy region jest nieco biedniejszy i widać to na każdym kroku. Ulice, chodniki, kamienice, restauracje, czy nawet hotele. Ludzie są przez to inni i o dziwo bardziej pomocni, życzliwi. To jednak jest w dużej mierze luz, taki luz jaki Włoch z północy może tylko pozazdrościć Neapolitańczykowi.
Neapol – jak dla mnie to wspaniałe miejsce i miasto pełne kontrastów. Ogromne przestrzenie, zamki, czy galerie mieszają się z ciasnymi uliczkami, tłokiem, śmieciami i kolorowymi sznurami nad ulicami.
Królestwo pizzy, której smak jest jedyny w swoim rodzaju. Z tego miejsca to już obowiązkowo trzeba odwiedzić Pompeje i Wezuwiusz. Można się zdziwić, ale Pompeje jest jak całe miasto i nie ma za wiele wspólnego z ruinami, bo można by tam zamieszkać. Wezuwiusz to wulkan legenda, który z bliska jest wapniały a jednocześnie niebezpieczny. Można przeczytać o tych miejscach na stronie ciekawemiejscablog.pl.
Bari to z kolei stolica Pugli. Całkowicie inne miast jak Zachodni odpowiednik – czyli Neapol. Inna strona Włoch ale luz ten sam, klimat bardzo wakacyjny no i cisza w niektórych zakamarkach, gdzie w Neapolu takich się nie znajdzie.
Calabria to region mafii, i może po zmroku nie warto się stracić w wąskich uliczkach to jednak klimat tego regionu urzeka.
Sycylia ma tak wiele do zaoferowania, że można by wymienić ich setki. Plaże, zabytki, przygoda, sport, turystyka, wypoczynek, cytrusy, ..i wiele innych.
Na pewno południowe Włochy nie są dla każdego. Ale kto je pokocha i polubi będzie tu wracał co roku a nawet i częściej.