Artykuł dotyczy wyznaczania osobistych celów i planowania.

Data dodania: 2009-01-18

Wyświetleń: 2435

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

„Cele są paliwem w piecu osiągnięć.” Tom Hopkins

Zaczynam Nowy Rok. Choć trudno w to uwierzyć jeden miesiąc już prawie upłynął. Zostało nam tylko, albo aż - jedenaście miesięcy pieca osiągnięć. Pieca do którego trzeba cały czas podkładać, żeby ogień nie zgasł. Skoro bez bicia przyznałam się, że mój poprzedni rok nie należał do udanych (ogień ledwo się tlił) to i również mogę ujawnić to, że w tym Nowym -2009 Roku- pokładam wielkie nadzieje (zamierzam wzniecić pożar!).

Nadzieje te jednak są związane z moja osobą. W tym roku mam zamiar nabrać ogromnego zaufania do siebie. Realizowanie bowiem celów, czy marzeń jest niczym innym jak sumiennym zbieraniem drewna na opał, po to, by potem ogrzać się ogniem osiągniętych sukcesów. Jeśli wyznaczasz sobie cele, to tylko ich realizacja pozwala ci nabrać pewności siebie. Dowiadujesz się bowiem, że też coś potrafisz, że nie jest z tobą aż tak źle. Jasno wyznaczony cel jest więc twoją latarnią, która ma doprowadzić cię szczęśliwie do upragnionego portu. Pomimo twoich nienajlepszych cech charakteru, potrafisz się zmobilizować i odsunąć lenistwo, brak perspektyw, niezdecydowanie, oraz zamglenie – na dalszy plan. Potrafisz bo wiesz, że cel niezrealizowany może wywołać frustrację albo złość na samego siebie. Warto więc wykazać się siłą woli.

Może nie być łatwo, ale kto powiedział, że będzie ? Nawet jeśli to zadanie okaże się dla ciebie arcytrudne warto się go podjąć, bo jego realizacja umocni tylko jeszcze bardziej wizerunek twojej osoby. Pamiętaj, nikt inny tylko ty sam musisz zadbać o podpałkę do twojego pieca. Nawet jeśli drewno będziesz zbierać z ogromnym trudem to warto ocalić ogień, bo kiedy będziesz się przy nim grzał i pomyślisz o wyprawie do lasu to sam łatwo stwierdzisz że się zmieniłeś. Las i wyprawa dały ci coś bardzo cennego, nauczyły cię czegoś nowego o tobie samym. Czyż podróże nie kształcą? Zwłaszcza te mentalne? Tak, zmieniają ludzi bo kiedy wyruszasz w podróż życia jesteś innym człowiekiem, niż ten który z niej powraca. Dlaczego? Uczysz się siebie w nowych sytuacjach, w relacjach z nowymi ludźmi, widzisz jak możesz postrzegać coś zupełnie inaczej niż do tej pory. Często bazujemy na utartych schematach, tych samych doświadczeniach, i relacjach z tymi samymi ludźmi. Skoro jednak zdecydowałeś się szeroko otworzyć drzwi swojego domu i wyjechać choć na krótką chwilę, to zobaczysz o wiele więcej niż mógłbyś zobaczyć gdybyś tylko w nim pozostał.

Pracuj więc nad sobą i dbaj o swój ogień. Wiesz jakie to jest ważne? Czy słyszałeś o tym, że ogień daje ciepło ? Na pewno tak, więc to ciepło może ogrzać nie tylko ciebie ale też innych. Ba nawet więcej ! Ciepło twojego ogniska może nawet wzniecić ogień innych ludzi albo przynajmniej sprawić żeby ten, który już dawno zgasł na nowo zaczął się tlić. Skoro osiągasz sukcesy to na pewno są one zauważalne nie tylko dla ciebie samego ale dla innych także. Może jest ktoś kto się zgubił na swojej drodze do lasu, a ty spotkasz go podczas wędrówki i wskażesz mu drogę do jego własnego portu ?

Tak było ze mną. Zaczęłam szukać, przegrzebywać, zbierać informacje i wtedy natknęłam się na ludzi, którzy osiągnęli tak wiele w swoim młodym jeszcze życiu, że dało mi to do myślenia. Co takiego różniło mnie od tych ludzi, którzy zrealizowali to, co chcieli a ja nie? Gdzie byłam wcześniej ? Czego mi zabrakło ? Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę trzy rzeczy: ci ludzie dokładnie wiedzieli czego chcą w przeciwieństwie do mnie, wierzyli, że im się to na pewno uda –w przeciwieństwie do mnie, bo ja nigdy nie wierzyłam w siebie oraz wiedzieli kiedy to się stanie-w przeciwieństwie do mnie, ponieważ ja nigdy nie planowałam i nie rozkładałam swoich celów w czasie. Ciepło ognia osiągnięć właśnie tych ludzi wznieciło płomień mego życia na nowo i za to jestem im ogromnie wdzięczna.

Od czego zaczniesz? Może upłynął już jeden miesiąc ale wciąż mamy Nowy Rok i jeszcze zdążysz go zaplanować. Ja na dobry początek dostałam przepiękny fioletowy kalendarz. Na urodziny. Od mojego ukochanego męża i dlatego czuję się zobowiązana wypełnić go tak maksymalnie jak się tylko da. A niech się nawet zapali, co mi tam. Mam tylko jedno życie. Planuję więc moje cele, czyli:

1. Co konkretnie chcę osiągnąć.
2. Kiedy i ile czasu mi to zajmie.
3. W jaki sposób zamierzam je osiągnąć.
4. Co zrobię, kiedy pojawią się trudności.

A ten rok jaki będzie? Fioletowy, jak mój kalendarz. W końcu fiolet jest bardzo modny w tym sezonie a poza tym jest symbolem osób zainteresowanych sferą duchową, poszukujących odpowiedzi na pytania dotyczące naszego istnienia. Jest kolorem wolności i przestrzeni oraz oznacza przyjaźń i spontaniczność. Podobno osoba, która lubi ten kolor ma pociąg do rzeczy pięknych, bogatych i nie lubi miernoty. Taka więc zamierzam być w tym moim nowym fioletowym roku. Życzę Wam kolorowego Nowego 2009 Roku. Pozdrawiam.



Licencja: Creative Commons
0 Ocena