Czasy, w których żyjemy nastawione są na konsumpcjonizm. Na to, że codziennie wydajemy nierzadko mnóstwo pieniędzy na robienie zakupów, tych potrzebnych codziennie (żywności), ale też tych, co sprawiają że lepiej nam się żyje, np. ubrania, kosmetyki. Takie zachowania pociągają za sobą pewne zjawisko, a mianowicie zwiększenie elastyczności danych sklepów do klienta, przypisanie sobie konkretnych odbiorców sprzedawanych produktów. Może się to odbywać np. za pomocą puszczanych w nich utworów muzycznych.
Jest to występujące bardzo często zdarzenie. Wchodząc dla przykładu do sklepu z odzieżą dla młodzieży, która lubi rzeczy obszerne, luźne, kolorowe i oryginalne, z całą pewnością usłyszymy dźwięków takich, jakich oczekują młodzi odbiorcy (rap, techno). W sklepach eleganckich, z garniturami dla mężczyzn czy odświętnymi wieczorowymi sukniami dla kobiet z głośników dobiegają do ans dźwięki spokojne, relaksacyjne, stonowane (Mozart, Beethoven). Można powiedzieć również uroczyste, tak jak sprzedawane w tym sklepie rzeczy. W miejscach sprzedających kosmetyki, często usłyszeć możemy melodie podobające się kobietą, bardzo subtelne. W sklepach codziennego użytku słyszymy najczęściej gatunki uniwersalne, jak np. „Bat Out of Hell” tak znakomitego artysty jak Meat Loaf. Jego głos nie drażni nikogo, wręcz przeciwnie, jest przyjemny, optymistyczny, dodający energii do życia i… Kupowania.
Wszystkie te wymienione przeze mnie przykłady potwierdzają tezę, że w zależności od osób, które kupują dane rzeczy w danym miejscu, taka też jest puszczana w nich muzyka. Skoro dana firma sprzedaje ciuchy dla młodych dziewczyn, to tylko takie osoby chce do siebie przyciągnąć, i taką muzykę będą puszczały, jaką ta grupa wiekowa i pleć ceni najbardziej.
Jest to występujące bardzo często zdarzenie. Wchodząc dla przykładu do sklepu z odzieżą dla młodzieży, która lubi rzeczy obszerne, luźne, kolorowe i oryginalne, z całą pewnością usłyszymy dźwięków takich, jakich oczekują młodzi odbiorcy (rap, techno). W sklepach eleganckich, z garniturami dla mężczyzn czy odświętnymi wieczorowymi sukniami dla kobiet z głośników dobiegają do ans dźwięki spokojne, relaksacyjne, stonowane (Mozart, Beethoven). Można powiedzieć również uroczyste, tak jak sprzedawane w tym sklepie rzeczy. W miejscach sprzedających kosmetyki, często usłyszeć możemy melodie podobające się kobietą, bardzo subtelne. W sklepach codziennego użytku słyszymy najczęściej gatunki uniwersalne, jak np. „Bat Out of Hell” tak znakomitego artysty jak Meat Loaf. Jego głos nie drażni nikogo, wręcz przeciwnie, jest przyjemny, optymistyczny, dodający energii do życia i… Kupowania.
Wszystkie te wymienione przeze mnie przykłady potwierdzają tezę, że w zależności od osób, które kupują dane rzeczy w danym miejscu, taka też jest puszczana w nich muzyka. Skoro dana firma sprzedaje ciuchy dla młodych dziewczyn, to tylko takie osoby chce do siebie przyciągnąć, i taką muzykę będą puszczały, jaką ta grupa wiekowa i pleć ceni najbardziej.
Licencja: Creative Commons
