Nie to żebym tu pisał jakieś nie wiadomo co. Nie to, żebym tu odkrywał Amerykę... po prostu, zmienia się punkt widzenia... coraz więcej dochodzi do świadomości... trzeba się dzielić... czasy ku temu sprzyjają.

Data dodania: 2008-12-16

Wyświetleń: 3753

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

O Jezu... ale zadyma! Tak sobie siedzę i słucham i czytam i dumam i tak sobie dochodzę do wniosku, że nieźle się na prawdę to wszystko pokręciło. Wszystko jest takie zaciemnione i zagmatwane a powinno być tak proste. Tak jak patrzę na to jacy jesteśmy względem siebie samych, względem najbliższych, względem świata. Patrząc na to wszystko czego się spodziewamy i jak patrzymy to śmiać się chce i zarazem płakać :) ale bardziej śmiać - na szczęście. Wydaje mi się, że to jest tak jakbyśmy będąc orłem myśleli, że jesteśmy kurczakiem, jak to porównał Anthony De Mello ale nasuwa się tu też i inne porównanie...



:) Pamiętasz ten dowcip jak to Szwedzi sprzedali rosyjskim drwalom piły spalinowe... zachwalając, że ich drwale przy pomocy tych pił potrafią ściąć do 40 drzew dziennie.... po miesiącu przyjeżdża wkurzony ruski drwal do Szwedów i mówi, że to jakaś ściema z tymi 40 drzewami bo ich najlepsi drwale pomimo najszczerszych chęci ścieli tymi piłami tylko góra 5 drzew dziennie.... zdziwiony Szwed bierze piłę do ręki, pociąga za linkę i ją odpala, a Ruski na to ze zdziwieniem: Oo, to ona ma motor?! ;):):) Podobni i my jesteśmy do tych drwali w naszym postrzeganiu samych siebie, w postrzeganiu naszego życia.


Tak, mamy właśnie taki motor, taką moc, która jest po prostu nieograniczona i wielka ale my jej nie używamy bo nie wiemy o niej... my mamy nawet lepiej... bo MY JESTEŚMY TĄ MOCĄ - TYM MOTOREM.... tylko o tym nie wiemy... nie musimy jechać do żadnego Szweda i nikt nam nie musi odpalać rozrusznika, sami możemy i powinniśmy to zrobić. Nie potrzebujemy nikogo ale wszyscy są nam do tego niezbędni, bo ze wszystkim jedność stanowimy i dla wszystkich tu jesteśmy.


Tak patrząc na to co się teraz myśli i jak się patrzy na świat, ile ograniczeń przez nas przemawia, to myślę, że nie będzie tak łatwo co niektórym przyjąć te idee. Nasze wyprane z godności i świętości umysły, są tak służalcze, zniewolone i śpiące, że trzeba będzie na prawdę terapii szokowej aby nastąpiło wybudzenie. Wybudzenie do bycia świadomym siebie w tu i teraz. Do bycia świadomym tego kim się jest i po co się jest.

Jesteśmy Istotami Duchowymi. Ciało bez ducha nie istnieje, nie żyje. Duch to życie. Duch ożywia ciała. Życie jest wszędzie i we wszystkim. Wszelkie życie zaczyna się i kończy w jednym punkcie. Życie to jedność o nieograniczonej ilości facet i wielkim wachlarzu możliwych form wyrazu. Życie to cudowny spektakl istnienia i my jesteśmy jedną z jego póki co niższych form. My, ludzie tu na Ziemi w tym czasie. Ale to się właśnie na naszych oczach zmienia.


W sercu każdego z nas, przez każdego z nas, KAŻDYM Z NAS mówi Najwyższy. Działa Najwyższy. Jest Najwyższy. Jesteśmy jedną rodziną składającą się z wielu, wielu członków ale wszyscy stanowimy jedność i do przejawienia tej jedności dążymy. Po to żyjemy. Żyjemy aby oczyścić się od egoizmu. Od przeświadczenia o swej samotności i po to by obudzić się w swej Jedności z Kosmosem. Ta sama siła, która tworzy gwiazdy, planety i galaktyki, stworzyła Twój umysł i mówi przez niego.. taka sama Siła, która zrobiła Wielki Wybuch Myśli Twoim Umysłem. Ta sama siłą mówi przez Moje i Twoje usta. Ta sama Siła sprawia, że oddychamy, że myślimy, że tańczymy, kochamy się i rośniemy. To wszystko sprawia ta sama Siła, którą jesteśmy. Jam Jest - oto prezent i wyprawka na życie, na tę podróż zwaną życiem od naszego Ojca. Jam Jest, jeśli obudzisz się w tej świadomości, wszystko już będzie jasne.


Cały wic naszego życia polega na tym aby świadomie zacząć żyć tą siłą. Aby świadomie ogarnąć ją i być Nią. Być z Nią Jedno. Jak Jezus tego dokonał.


OO Jezuuu ile jest teraz zamętu i jak bardzo, bardzo się oddaliliśmy od tej Prawdy to po prostu aż się w głowie nie mieści.. niesamowite, że aż tak bardzo. Że nasze umysły aż tak bardzo nam zastąpiły Boga. Że aż tak bardzo zapadliśmy się w nasz sen o samotności, oddzielności i o winie i grzechu... tyle zamętu, tyle bólu i płaczu... dobrze, że teraz nastąpi to radosne przebudzenie. Że odzyskamy, odzyskujemy naszą Prawdziwą Tożsamość. Cieszę się bardzo, że wreszcie życie powraca do swej Cudownej, Boskiej Normy. Prowadź nas w tym bezbłędnie.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena