Jak poradzić sobie z przykrymi doświadczeniami z dzieciństwa? Z lękami i urazami, które głęboko siedzą w naszej duszy? Czy - mając za sobą trudne dzieciństwo - możesz być dobrym rodzicem?

Data dodania: 2008-11-30

Wyświetleń: 5960

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 3

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

3 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zapraszam Cię do kolejnego odcinka programu z cyklu „Jak wychować szczęśliwego człowieka”. Tak sobie opowiadamy w kolejnych odcinkach o tym, co jest ważne, na co zwrócić szczególną uwagę, żeby dać dziecku dobry start, a przecież wielu dorosłych – ze względu na przykre doświadczenia z własnego dzieciństwa – albo w ogóle nie chce mieć dzieci, by nie krzywdzić ich tak, jak sami zostali kiedyś skrzywdzeni, albo też są już rodzicami, ale żyją w poczuciu winy. Dlaczego? Bo stosują te same metody, które sami kiedyś potępiali, a jednocześnie twierdzą, że nie potrafią inaczej. Co z tym fantem zrobić?

Niedaleko pada jabłko od jabłoni?

Są pewne powiedzonka, które - można powiedzieć - wdrukowano nam w mózg i funkcjonują teraz jako swoiste „zasady życiowe” typu: Niedaleko pada jabłko od jabłoni, czy - Jaki ojciec, taki syn, jaka matka, taka córka. I my bezkrytycznie w te wszystkie powiedzonka wierzymy. Nawet jest wielu psychologów, którzy są zwolennikami teorii tzw. klątwy pokoleniowej. Możesz przyjąć te teorie za własne, jeśli chcesz. Możesz sobie powiedzieć – nic mi się w życiu nie udaje, bo miałem nadopiekuńczą matkę, która wszystko za mnie robiła. Możesz sobie powiedzieć – niczego w życiu nie osiągnę, bo przez despotycznego ojca mam mnóstwo lęków i fobii. Możesz sobie powiedzieć, nie umiem przytulać dziecka, bo sam nie byłem nigdy przytulany – itd. Ileż jest ludzi, którzy powtarzają sobie w kółko: taki już jestem, taki już mój los, nic na to nie poradzę, to są skutki mojego wychowania czy dzieciństwa. Ale to, o czym tutaj mówimy, to jest tylko jedna opcja. Ty masz jeszcze inną opcję do wyboru.

Jesteś w pełni odpowiedzialny za własne życie

Dzieciństwo to przeszłość, rozdział zamknięty w Twoim życiu. Na przeszłość nie masz już żadnego wpływu. Ale człowiek ma jedną bardzo fajną cechę, za którą powinniśmy być wdzięczni naszemu Stwórcy czy też Naturze. Ta wspaniała cecha to możliwość ciągłego rozwoju. Niezależnie od tego, w jakim jesteś punkcie teraz, możesz dojść tam, gdzie chcesz. O ile tylko powiesz sobie – jestem za własne życie odpowiedzialny.

Co masz w swojej walizeczce? ;)

Zamykając za sobą drzwi dzieciństwa, masz przy sobie pewien bagaż – bagaż doświadczeń, bagaż wewnętrznych, pozytywnych zasobów, ale też i bagaż obciążeń i zahamowań. Z taką walizeczką stoisz u progu dorosłego życia i możesz zrobić z nią, co tylko zechcesz.

Możesz przygnieść się tą swoją walizeczką i tak - leżąc bez ruchu pod jej ciężarem - mówić, że inaczej nie potrafisz. I powtarzać sobie, że dzieciństwo Cię hamuje czy przygniata. Ale możesz też inaczej. Usiąść sobie na chwilę i ze spokojem zrobić przegląd tego, co ta walizeczka w sobie kryje. Zastanowić się, co z tego może się przydać - czyli jakie są Twoje atuty, mocne strony, wnioski z przeżytych doświadczeń, co możesz wykorzystać, by pchnąć swoje życie na nowe, lepsze tory. Przegląd tej walizeczki pomoże Ci też poznać swoje obciążenia, zahamowania, lęki, słabości – a wiedząc, co ci może w życiu przeszkadzać, możesz się zastanowić, co z tym zrobić.

Z tymi obciążeniami czy jakimiś negatywnymi urazami z dzieciństwa jest tak, jak z dziurawymi skarpetkami. Wyobraź sobie, że wstajesz rano i ubierając się, znajdujesz w szafie dziurawe skarpety. Co możesz zrobić?

1. Możesz je założyć i cały dzień wściekać się, że musisz chodzić w dziurawych skarpetach.
2. Możesz je założyć i wciąż lękliwie unikać ludzi, by czasem ktoś nie zauważył, że masz w skarpecie dziurę.
3. Możesz dziurawe skarpetki wyrzucić i założyć nowe. Albo wyjść bez.
4. Możesz założyć nowe, ale tych z dziurą nie wyrzucać, tylko wykorzystać do czegoś innego – np. przerobić na sweterek dla jakiejś małej maskotki Twojego dziecka.

Zobacz ile opcji, a to na pewno nie wszystkie. To samo jest z Twoim bagażem z dzieciństwa.

Możesz przyzwolić na to, by Ci przeszkadzał, by cię hamował i czuć z tego powodu frustrację, wściekłość, lęk.
Możesz popadać w depresję i mieć żal do całego świata.

Ale możesz też inaczej – powiedzieć sobie – OK, mnie nikt nie przytulał, ale ja będę inny, popracuję nad tym, by to zmienić. Nauczę się okazywać miłość poprzez kontakt fizyczny czy fizyczną bliskość.

Ciągle mnie w dzieciństwie krytykowano i wytykano wszystkie błędy, nigdy nie mogłem zadowolić swoich rodziców? OK, ale to już przeszłość. Teraz to jest moje życie, jestem za nie odpowiedzialny. Nauczę się, jak reagować na krytykę, popracuję nad swoim poczuciem własnej wartości.

No to co masz zrobić?

Już w następnym odcinku dowiesz się, jakie kroki powinieneś wykonać, żeby Twój bagaż przykrych doświadczeń z dzieciństwa nie przeszkadzał Ci w dorosłym życiu, a tym sam żebyś mógł czerpać dużo radości ze swojego obecnego rodzicielstwa.


Artykuł stanowi zapis wykładu wideo przeprowadzonego dla Osiagacz.TV.

Licencja: Creative Commons
3 Ocena