Kolarstwo szosowe to najstarsza i najpopularniejsza odmiana kolarstwa, która od 1912 roku stała się jedną z dyscyplin na Igrzyskach Olimpijskijch. Dlaczego pokochało ją tyle osób?

Data dodania: 2018-04-11

Wyświetleń: 816

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Najstarsza odmiana kolarstwa - kolarstwo szosowe

Kolarstwo szosowe od zawsze przyciągało tłumy widzów, którzy z wielkim zaciekawieniem przyglądali się przejeżdżającym przez ich miasta zawodnikom. Jak mówią statystyki, amatorsko ten sport uprawia ok. milion osób, a ranking UCI posiada 2000 kolarzy zawodowych. Zawody szosowe są rozgrywane na całym świecie, na wiele różnych sposobów. 

Jednym z najpopularniejszych rodzajów są zawody wieloetapowe, które mogą mieć od 80 do 270 km, podzielonych na mniejsze etapy. Może być ich od 3 do 20. Całośc zaczyna się od wspólnego startu, po którym dłuższą część wyścigu pokonują w peletonie, czyli zwartej grupie. Wynika to z faktu, że rzeczywisty wysiłek zawodnika nie idzie na pokonywanie oporów otoczenia, czy grawitacji, tylko na walkę z oporem powietrza. Dlatego ukrycie się za plecami innych kolarzy pomaga zaoszczędzić trochę sił, by wykorzystać je na finiszu i dać z siebie wszystko. Czasami stosuje się start dzielony, czyli wypuszczanie każdego kolarza z kilkuminutowym opóźnieniem, a o wygranej decyduje ich indywidualy czas przejazdu trasy. W pierwszym wypadku, kiedy wszyscy startują razem, działa zasada "kto pierwszy na mecie ten lepszy". Ciekawostką może być, że w takim wyścigu, zawodowi kolarze na płaskiej powierzchni mogą osiągać prędkości ok. 45 km/h.

Oprócz wyścigów wieloetapowych, są rownież rozgrywane te jednoetapowe, czyli tzw. klasyki jednodniowe. Odbywają się głównie na trasach, które tworzą koło. Rowerzyści pokonują je kilka, bądź kilkanaście razy. Istnieją również długie trasy, położone w atrakcyjnych lokalizacjach. Są one jednak mniejsze rangą niż te wieloetapowe. 

Do najbardziej popularnych wyścigów klasycznych, jednodniowych zalicza się Mediolan - San Remo, Dookoła Flandrii, Giro di Lombardia, Liege-Bastogne-Liege i Paryż - Roubaix. Nazywa się je pomnikami, bądź monumentami kolarstwa. W latach 90. XX wieku, zaczęto określać mianem klasycznego wyścigu wszystkie te, które były jednodniowe. Z tego też powodu, aby odróżnić te pięć wyścigów od reszty, pozostałe zawody nazywa się półklasykami. Ostatnia edycja wyścigu Paryż - Roubaix odbiła się wielkim echem w mediach, z powodu wielkiej tragedii. Jeden z kolarzy, Belg Michael Gooalerts stracił przytomność na trasie. Po reanimacji został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. 

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena