Niedrożność jajowodów jest stosunkowo częstą przyczyną niepłodności, dotykającą dwadzieścia pięć procent polskich par, u których stwierdzono problemy z poczęciem. Średnica jajowodów nie przekracza milimetra i może ulec zwężeniu z powodów zrostów.

Data dodania: 2016-06-21

Wyświetleń: 1017

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 1

WIEDZA

-1 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Powstają one na skutek przebycia infekcji, endometriozy, operacji w obrębie jamy brzusznej, poronienia czy stosowania antykoncepcji w postaci wkładki domacicznej. Zwężone czy zamknięte światło jajowodów stanowi fizyczną przeszkodę dla plemników, które nie mogą dotrzeć do komórki jajowej, wskutek czego niemożliwe jest zapłodnienie.

Badanie drożności jajowodów jest jednym z pierwszych kroków diagnozowania bezpłodności. Niestety, w wielu polskich gabinetach, nawet w klinikach szczycących się mianem specjalistów od niepłodności, w dalszym ciągu podstawowym badaniem jest USG z zastosowaniem soli fizjologicznej. Niestety, ponieważ metoda ta nie daje jednoznacznego wyniku, gdyż zależy on od interpretacji ginekologa wykonującego badanie. A przecież stwierdzenie drożności w choćby jednym jajowodzie daje szansę na naturalne zapłodnienie, a przynajmniej podjęcie leczenia.

Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest badanie określane jako histerosalpingografia rentgenowska (HSG). W wielu wypadkach pozwala ono podważyć diagnozę opartą o badanie ultrasonograficzne z solą fizjologiczną. Wynik HSG jest jednoznaczny, obiektywny i można poddać go weryfikacji.

HSG może być wykonywane także pod kontrolą ultrasonografu, jednak wtedy konieczne jest zastosowanie środka kontrastującego uwidoczniającego przepływ lub brak przepływu. Badanie takie ma dużą czułość i swoistość, ale niestety także wysoką cenę, przez co wykonywane jest w tylko nielicznych gabinetach i klinikach. Innym sposobem na zwiększenie wiarygodności badania jest zastosowanie specjalistycznego sprzętu o nazwie Air-Sono.

Jednak nawet stwierdzenie niedrożności nie jest jednoznaczną przesłanką skierowania pary na zabieg in-vitro. Najpierw powinno się przeprowadzić badanie inwazyjne, którym jest laparoskopia z testem barwnym, a następnie podjąć wszelkie próby mikrochirurgicznego uzyskania drożności jajowodów. Dopiero kiedy wszystkie metody zawiodą, można pomyśleć o zapłodnieniu pozaustrojowym, które jest zabiegiem kosztownym i w tym momencie niestety  nierefundowanym z programu rządowego.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
-1 Ocena