Początek trzeciej liceum. Cała klasa jeszcze roześmiana, ale za chwilę przychodzi do składania deklaracji maturalnych i nagle wszyscy przestają opowiadać o wrażeniach z Openera - w końcu trzeba wybrać kierunek studiów.

Data dodania: 2016-04-14

Wyświetleń: 975

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Jest kilka osób, które już wiedzą że pójdą na prawo, medycynę albo architekturę, bo czeka ich świetlana przyszłość i mają na to pomysł, są przekonani o sukcesie, reszta klasy nerwowo się rozgląda i po prostu nie wie – bo po co iśc na studia, jak się w ogóle za to zabrać, nie mam przecież żadnych szczególnych zainteresowań czy pasji. Jak więc wybierać przyszłość?

W Polsce instytucja doradztwa zawodowego i planowania ścieżki kariery brzmi jeszcze trochę orientalnie. Nawet są od tego specjaliści, ale nadal pójście do kogoś „obcego” po radę to pewien temat tabu. Zupełnie niesłusznie. Myślę, że gdyby każdy spotkał się chociaż na chwilę z kimś takim i poznał rzeczywiście jak wiele ma możliwości ominęłoby się wiele porażek i upadków w życiu. Nie oszukujmy się, porażki zawodowe bolą bardzo mocno.

Co i jak wybrać?

Po pierwsze, warto się skupić tylko na sobie. Nie zawsze warto na studia tam gdzie idą moi znajomi, albo tam, gdzie wysyłają mnie rodzice, którzy już dawno zdążyli mi zaplanować przyszłość. W jednym z klasyków polskiego kina lat 90. padło proste stwierdzenie… „zastanów się co ty chcesz w życiu robić. I zacznij to robić!” Myślisz że nie ma kierunku Twoich marzeń? Nie ma takiego, który by Ci odpowiadał? Poszukaj też poza Polską – w innych krajach europejskich takich jak Dania czy Wielka Brytania, system kształcenia jest inaczej zbudowany niż w naszym kraju, ma wiele zalet, przede wszystkim połączenie pasji z rynkiem pracy - interesuje Cię projektowanie mody? Żaden problem. A może produkcja i projektowanie aut?

Ulubionym pytaniem doradców przy wyborze kierunku jest przedstawienie sytuacji: budzisz się rano w brzydki, szary dzień i myślisz że masz do wyboru pójście na zajęcia z makroekonomii  czy projektowania tkanin – co wybierasz? Ja sama wybrałabym projektowanie tkanin. Ale może Ciebie pasjonuje statystyka, bo dlaczego nie? Nie musisz po tym być nudnym szarym człowiekiem z korporacji – wszystko zależy od Ciebie!

Przyszłościowy kierunek?

No cóż… w tych pięknych czasach, których żyjemy już raczej takiego nie ma. Ale wiesz co? Uczelnia to nie zawodówka, a miejsce które ma Ci pozwolić ukształtować siebie jako człowieka i odnieść sukces jako człowiek właśnie. Nawet kończąc nauki biomedyczne możesz mieć zawód którego będziesz nienawidzić albo nie sprawi ci satysfakcji. Uniwersytety w Anglii przyjmują zresztą na podstawie nie tylko Twoich wyników z matur, ale tego też co masz im do przekazania o sobie w liście motywacyjnym, czyli słynnym personal statement. I to pokazuje też już od początku, że sporo nas różni.

Oczywiście, nie musisz wyjeżdżać na studia w Anglii żeby odnieść sukces. Ale czemu by nie spróbować, poznać wspaniałych ludzi, nawiązać „przyszłościowe” (tak, kochamy to słowo) znajomości, zdobyć praktyczne umiejętności i konkretną wiedzę? No właśnie, why not?

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena